Tychy: Śpiewający wiec patriotyczny z parasolami w ręku

19 godzin temu

Pogoda nie dopisała organizatorom śpiewającego wiecu patriotycznego, który odbył się 10 maja na pl. Baczyńskiego w Tychach. Mimo to, trzymając w ręku parasole, ok. 50 osób zaśpiewało m.in. „Witaj majowa jutrzenko”, „Rotę”, „Pierwszą brygadę”.

Wiec pod nazwą „Witaj majowa jutrzenko” zorganizowany został przez Stowarzyszenie Rodzina i Tożsamość oraz Klub Gazety Polskiej w Tychach, by uczcić 234. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, pięćsetną rocznicę Hołdu Pruskiego (hołdu lennego, który w 1525 roku książę Prus Albrecht Hohenzollern złożył królowi Rzeczpospolitej Zygmuntowi I Staremu) oraz tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego na króla Polski.

Śpiewał również były minister Michał Wójcik; fot. ZB

Imprezę poprowadzili Anna Syrek, Mirosław Kańtor, Janusz Jabłoński. Organizatorzy rozpięli za małą sceną dekoracje będące reprodukcjami obrazów Jana Matejki, rozdali uczestnikom wiecu śpiewniki. Pogoda nie dopisała. Padał deszcz. Mimo to na placu zgromadziło się ok. 50 osób (w tym m.in. Michał Wójcik, były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego), by śpiewem uczcić ważne rocznice w dziejach Polski.

Nie tylko śpiewano. Historyk dr Andrzej Drogoń, emerytowany dyrektor Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach w krótkim wykładzie przedstawił owe trzy ważne wydarzenia w kontekście przyjęcia przez Polskę chrześcijaństwa i wyznawania wartości, które niesie wiara.

Wykład dr. Andrzeja Drogonia; fot. ZB

Koronacja Bolesława Chrobrego, to symbol przyjęcia Polski na prawach suwerena do europejskiej rodziny chrześcijańskich narodów i powierzenia jej zwierzchnictwa nad narodami słowiańskimi. W ten sposób Europa jednoczyła zachodnie żywioły: germańskie i frankońskie ze wschodnimi – słowiańskimi. Przyjęcie hołdu lennego przez króla Polski Zygmunta I Starego od protestanckich Prus Książęcych, które jeszcze niedawno, jako państwo zakonu krzyżackiego, obnosiło się ze swoim katolicyzmem, naraziło Rzeczpospolitą na nieprzychylność ówczesnych potęg europejskich – papieża i cesarza. Ale katolicki król Polski, zrobił to, kierując się racją stanu Polski, bo dzięki tej decyzji polskie zboże mogło docierać do portu w Gdańsku. Uchwalenie pierwszej europejskiej konstytucji – Konstytucji 3 maja – właśnie w Polsce, nie było dziełem przypadku. Wymagało bowiem od autorów tego dzieła cech głęboko zakotwiczonych w chrześcijaństwie.

(icz)

Idź do oryginalnego materiału