Dziwny list z Opola? Zaraz może zjawić się komornik. Zapłać natychmiast

2 godzin temu

Mieszkańcy największych miast Polski coraz częściej znajdują w skrzynkach pocztowych korespondencję z Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu. Wielu zastanawia się, skąd urząd z tego miasta pisze do nich, skoro nigdy tam nie byli.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Skąd się bierze ta nietypowa sytuacja? Od 2016 roku na mocy decyzji Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Sprawiedliwości to właśnie opolski urząd przejął obsługę wszystkich mandatów karnych w Polsce. Bez względu na to, czy mandat wystawił policjant w Gdańsku, Krakowie czy Zakopanem – sprawa zawsze kończy się w Opolu.

Dlaczego akurat Opole stało się centrum mandatowym Polski

Centralizacja obsługi mandatów miała uporządkować system i ułatwić procedury. Pierwszemu Urzędowi Skarbowemu w Opolu powierzono zadanie ściągania należności z mandatów wystawionych w całym kraju. To tam trafiają informacje o wszystkich zaległościach i stamtąd wysyłane są upomnienia.

Oznacza to, iż niezależnie od miejsca, gdzie otrzymałeś mandat – czy w centrum Warszawy, czy na obwodnicy Poznania – ostatecznie sprawa trafi do urzędników w Opolu. Oni sprawdzają, czy wpłata dotarła na czas i czy została prawidłowo opisana.

Czemu urząd z Opola pisze właśnie do ciebie

List z opolskiego urzędu może mieć kilka przyczyn. Najczęściej oznacza, iż wpłata mandatu nie dotarła w terminie lub nie została prawidłowo rozpoznana przez system. Może się też zdarzyć, iż po prostu zapomniałeś o mandacie i nie zapłaciłeś go wcale.

Błędy w opisie przelewu zdarzają się częściej, niż mogłoby się wydawać. Brakujący numer mandatu w tytule, literówka w nazwisku czy przelew wykonany z cudzego konta – każdy z tych szczegółów może sprawić, iż system nie przypisze płatności do adekwatnej sprawy. Wtedy fiskus automatycznie generuje wezwanie do zapłaty.

Nawet jeżeli jesteś pewien, iż wszystko załatwiłeś prawidłowo, nie bagatelizuj takiej korespondencji. Lepiej poświęć chwilę na sprawdzenie sprawy niż później tłumaczyć się z długu, który już raz uregulowałeś.

Co zrobić po otrzymaniu listu z Opola

Otrzymanie pisma z Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu to sygnał, żeby sprawdzić stan swoich spraw. choćby jeżeli pamiętasz o zapłaceniu mandatu, urząd może nie mieć takiej informacji z powodu błędnie opisanego przelewu. To ty musisz udowodnić, iż płatność została wykonana.

Jeśli uregulowałeś należność, znajdź potwierdzenie przelewu – najlepiej w formie wydruku z bankowości elektronicznej lub zdjęcia – i wyślij je na adres elektroniczny wskazany przez urząd. W treści wiadomości umieść numer mandatu, swoje dane osobowe i datę wykonania przelewu.

Gdy natomiast nie zapłaciłeś mandatu, zrób to niezwłocznie. W opisie przelewu koniecznie podaj swoje pełne dane: imię, nazwisko, PESEL oraz numer mandatu. Używaj wyłącznie oficjalnego konta urzędu: 47 1010 0055 0201 6090 0999 0000. Tylko wpłata na ten rachunek zagwarantuje prawidłowe rozliczenie.

Jak rozpoznać autentyczne pismo od urządu

W dobie rosnącej liczby oszustw ważne jest umiejętne rozpoznawanie prawdziwej korespondencji urzędowej. Autentyczne pismo z Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu ma charakterystyczne cechy: zawiera dane urzędnika, oficjalny numer konta oraz może mieć kod kreskowy lub numer sprawy.

Prawdziwe pisma docierają listem poleconym lub przez system ePUAP. Urząd nigdy nie wysyła SMS-ów z linkami do płatności ani nie prosi o wpłaty na prywatne konta. W razie wątpliwości zadzwoń bezpośrednio do urzędu pod numer 77 549 20 00. Urzędnicy pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-15:30.

Co to oznacza dla ciebie

Otrzymanie listu z Opola to moment, gdy powinieneś sprawdzić, czy wszystkie twoje mandaty zostały prawidłowo opłacone. choćby jeżeli pamiętasz o wykonaniu przelewu, system mógł go nie rozpoznać z powodu błędów w opisie. Fiskus nie prowadzi dochodzenia za ciebie – to ty musisz przedstawić dowody płatności.

Brak reakcji na wezwanie może skutkować naliczeniem odsetek, a w skrajnych przypadkach – rozpoczęciem egzekucji administracyjnej. To z kolei może prowadzić do zajęcia konta bankowego, potrąceń z wynagrodzenia czy przekazania sprawy do komornika. Koszty takiej procedury są znacznie wyższe niż pierwotna kwota mandatu.

Historie z życia wzięte

Na forach internetowych nie brakuje relacji osób zaskoczonych korespondencją z Opola. Tomasz z Wrocławia opisuje, jak zapłacił mandat za wykroczenie drogowe, ale użył konta firmowego i nie dodał numeru mandatu. Po kilku miesiącach otrzymał wezwanie z informacją o wszczęciu egzekucji. Sprawę udało się wyjaśnić dopiero po przesłaniu dowodu przelewu.

Inna sytuacja dotyczy Anny z Łodzi, która otrzymała mandat podczas wyjazdu służbowego i po prostu o nim zapomniała. Wezwanie z Opola dotarło do niej po roku, wraz z odsetkami i ostrzeżeniem o możliwym zajęciu rachunku. Ostateczna kwota do zapłaty była dwukrotnie wyższa od pierwotnej grzywny.

Jak unikać problemów w przyszłości

Najlepszą ochroną przed kłopotami z mandatami jest precyzyjne opisywanie przelewów. W tytule zawsze umieszczaj swoje dane: imię, nazwisko, numer mandatu i PESEL. Płać wyłącznie z własnego konta bankowego i zachowuj potwierdzenia przynajmniej przez rok.

Korzystając z bankowości elektronicznej, zapisz zrzut ekranu lub pobierz plik PDF z potwierdzeniem. W razie jakichkolwiek wątpliwości nie zwlekaj z kontaktem z urzędem. Lepiej poświęcić kilka minut na wyjaśnienie sprawy niż później zmagać się z egzekucją.

List z Opola nie musi oznaczać końca świata, ale wymaga szybkiej reakcji. Urząd daje możliwość wyjaśnienia sprawy bez dodatkowych konsekwencji – pod warunkiem, iż nie będziesz zwlekać z odpowiedzią.

Idź do oryginalnego materiału