Układ w koalicji ujawniony! Kto zyska, a kto straci po zmianie w Sejmie

2 godzin temu

W Sejmie wrze – koalicja rządząca próbuje dogadać się w sprawie rotacji na stanowisku Marszałka Sejmu. Według nieoficjalnych informacji, Szymon Hołownia ma ustąpić miejsca Włodzimierzowi Czarzastemu, a w zamian jego ugrupowanie otrzyma stanowisko wicepremiera. Eksperci podkreślają jednak, iż to nie spór o władzę, ale o ambicje i polityczne wpływy – a cała sytuacja coraz bardziej przypomina spektakl dla opinii publicznej niż realny konflikt o rządzenie.

Fot. Warszawa w Pigułce

Co się dzieje w Sejmie? Kulisy politycznej rotacji, która wstrząsnęła koalicją

W kuluarach Sejmu wrze. Choć oficjalnie nikt nie mówi o kryzysie, zmiana na stanowisku Marszałka Sejmu stała się iskrą zapalną w rządzącej koalicji. Zgodnie z politycznym porozumieniem fotel ma niedługo przejąć Włodzimierz Czarzasty, a ustępujący Szymon Hołownia otrzyma w zamian stanowisko wicepremiera. Za kulisami toczy się jednak walka o wpływy, a – jak twierdzą eksperci – to nie tyle spór o władzę, co pokaz ambicji i politycznego teatru.

Polityczne targi o stołki

Według ustaleń portalu Forsal.pl, rozmowy między liderami koalicji są wyjątkowo napięte. Każda ze stron stara się coś ugrać: Polska 2050 liczy na dodatkowe stanowisko w rządzie, Lewica na wzmocnienie swojego wizerunku, a PSL – na poparcie korzystnych dla siebie zmian. Lewica, w ramach negocjacji, zgodziła się już poprzeć wycofanie ograniczenia do dwóch kadencji dla samorządowców, w zamian za brak dalszych roszczeń politycznych.

– „To typowa gra interesów, nie realny spór o władzę. Każdy próbuje coś zyskać, ale koniec końców się dogadają” – ocenia politolog dr Maciej Onasz z Uniwersytetu Łódzkiego.

Czy stanowisko Marszałka naprawdę ma znaczenie?

Ekspert zwraca uwagę, iż sam urząd Marszałka Sejmu ma charakter głównie proceduralny, a nie realnie decyzyjny. – „Mówienie o ‘drugiej osobie w państwie’ brzmi dumnie, ale w rzeczywistości marszałek nie ma realnej władzy. choćby w pierwszej dziesiątce osób decydujących o państwie by się nie zmieścił” – mówi dr Onasz.

Jego zdaniem, w dobrze funkcjonującej koalicji rola marszałka sprowadza się do koordynowania prac parlamentu zgodnie z wcześniej ustalonym planem. – „Gdyby koalicja była naprawdę stabilna, Marszałkiem Sejmu mógłby być choćby moduł sztucznej inteligencji. I efekt byłby ten sam” – dodaje z przekąsem.

Spór, który osłabia całą koalicję

Dla Koalicji Obywatelskiej personalna zmiana nie ma wielkiego znaczenia, ale przeciągające się negocjacje mogą mieć poważne skutki wizerunkowe. Jak zauważa ekspert, znużeni konfliktem wyborcy już zaczynają odpływać – zwłaszcza od Trzeciej Drogi, której notowania spadają na rzecz Konfederacji.

– „To pokazuje, iż wyborcy nie nagradzają politycznych targów. Cała koalicja może zapłacić za ten chaos spadkiem poparcia” – ostrzega Onasz.

Cała sytuacja, zdaniem politologa, coraz bardziej przypomina medialny spektakl. – „Widzimy igrzyska, a nie realne spory o program. Polityka staje się rozrywką, grą na emocjach, w której liczy się nie treść, ale efekt. Im więcej emocji, tym większe zainteresowanie. A to się wszystkim opłaca” – podsumowuje ekspert.

Idź do oryginalnego materiału