Choć według Polaków rząd PiS i Konfederacji byłby dla Polski niekorzystny, to niewykluczone, iż może nas czekać taka właśnie koalicja, wynika z ostatnich sondaży. Partia Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka znalazła się wczoraj w poważnych tarapatach i jej przyszłość stanęła pod dużym znakiem zapytania.
Z nowego sondażu United Surveys wynika, iż większość Polaków ocenia ewentualne wspólne rządy PiS i Konfederacji jako niekorzystne dla Polski. „Partyjny” sondaż pracowni Opinia24 wskazuje jednak, iż tylko koalicja PiS z Konfederacją daje większość w Sejmie.
Rządy PiS i Konfederacji niekorzystne dla Polski
„Czy zgadza się Pan/Pani ze stwierdzeniem, iż wspólne rządy PiS i Konfederacji byłoby korzystne dla Polski?” — na to pytanie 32,4 proc. uczestników nowego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. odpowiedziało twierdząco (21,8 proc. „zdecydowanie się zgadza”, a 10,6 proc. „raczej się zgadza” z postawionym w pytaniu stwierdzeniem).
Aż 56,6 proc. badanych uważa jednak, iż wspólne rządy PiS i Konfederacji nie byłyby korzystne dla Polski. Odpowiedź: „nie wiem/trudno powiedzieć” wskazało 11 proc. ankietowanych.
Najnowszy sondaż partyjny: PiS z Konfederacją z większością w Sejmie
Tymczasem gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, to Koalicja Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość uzyskałyby identyczny wynik — po 28,8 proc. Trzecie miejsce zajęłaby Konfederacja Sławomira Mentzena, uzyskując 13,8 proc. głosów, a czwarte z wynikiem 6,9 proc. Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna — wynika z sondażu pracowni Opinia24.
Lewica w tym badaniu zyskałaby poparcie 6,1 proc. Polaków, Trzecia Droga — 5,1 proc., a partia Razem — 4,6 proc. głosów respondentów. Odpowiedź „trudno powiedzieć” wybrało 5 proc. uczestników badania. G
dyby wybory parlamentarne odbywały się rzeczywiście teraz, to ani Trzecia Droga, ani partia Razem nie uzyskałyby wymaganego progu wyborczego, który dla partii wynosi pięć, a dla koalicji — osiem procent poparcia.
Kłopot Mentzena
Tymczasem Państwowa Komisja Wyborcza jednogłośnie odrzuciła w poniedziałek (16 czerwca) sprawozdanie partii Nowa Nadzieja za 2023 rok. Złożyła też wniosek o wykreślenie partii Sławomira Mentzena z ewidencji wobec niezłożenia przez tę partię sprawozdania finansowego za zeszły rok.
Stanowi to poważne zagrożenie dla tego prawicowego ugrupowania, które zyskuje coraz większe poparcie. Wątpliwości w sprawozdaniu Nowej Nadziei wzbudziła m.in. niekompletna dokumentacja. Partia miała ponadto nie udzielić odpowiedzi na pytania, które kilkukrotnie kierowała do niej Państwowa Komisja Wyborcza.
PKW już maju interweniowała w sprawie partii Mentzena w związku z tym, iż nie złożyła ona w wymaganym terminie sprawozdania finansowego za 2024 rok. Z tego powodu wystąpiła do sądu o wykreślenie wpisu Nowej Nadziei z ewidencji partii politycznych, którą prowadzi Sąd Okręgowy w Warszawie.
Taką procedurę przewiduje ustawa o ugrupowaniach politycznych. Według portalu tvn24.pl, który powołuje się na biuro prasowe PKW, ten sam problem, co Nowa Nadzieja, ma też sześć innych ugrupowań.
„Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując obowiązek określony w art. 38c ust. 1 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1215), wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie o wykreślenie z ewidencji partii politycznych: Organizacja Narodu Polskiego – Liga Polska (EwP 213), Nowa Nadzieja (EwP 399), Porozumienie Samorządowe (EwP 448), Rodacy Kamraci (EwP 454), OK Polska (EwP 462), Konfederacja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Niepodległość (EwP 463), Zdrowa Polska (EwP 465). Powodem jest niezłożenie w ustawowym terminie sprawozdań o źródłach pozyskania środków finansowych przez partie w 2024 roku”, napisała PKW w odpowiedzi TVN24.
Nowa Nadzieja będzie walczyć
Przedstawiciele Nowej Nadziei twierdzą jednak, iż zdążyli złożyć sprawozdanie finansowe za zeszły rok w ostatnim możliwym terminie. „Rzeczpospolita” ustaliła nieoficjalnie, iż „Nowa Nadzieja prawdopodobnie złożyła sprawozdanie w sposób, który zdaniem Państwowej Komisji Wyborczej nie był skuteczny od strony prawnej”.
Wiceprezes tej partii Bartłomiej Pejo przekazał ze swej strony, iż „skarbnik wyjaśnia sprawę z PKW”. — Będziemy dochodzić swoich praw na drodze sądowej — zapowiedział. Z dotychczasowych doświadczeń wynika jednak, iż żadna z partii, które nie złożyły w terminie sprawozdania finansowego, nie wybroniła się później w sądzie.