"Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej ujawnił nieprawidłowości po dokonaniu oględzin kart do głosowania z dwóch Obwodowych Komisji Wyborczych. Budzi to poważne wątpliwości co do rzetelności prac tych Komisji. Wskazuje także na możliwość popełnienia przestępstwa" – przekazał w środę minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
"W pierwszym przypadku doszło do zamiany głosów oddanych na poszczególnych kandydatów. W drugim przypadku 160 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego zostało błędnie wykazanych w protokole wyborczym jako głosy oddane rzecz Karola Nawrockiego" – czytamy.
Kolejna afera ws. liczenia głosów w wyborach prezydenckich
"Posiedzenie sądu w Bielsku-Białej było dotychczas jedynym w Polsce, w którym uczestniczył prokurator. W pozostałych przypadkach sądy nie informowały Prokuratora Generalnego o terminach czynności" – wskazał minister.
"W związku z tym zwróciłem się do Sądu Najwyższego o przekazanie informacji o wynikach oględzin w pozostałych Komisjach Wyborczych" – poinformował.
O ostatnich wyborach i liczeniu głosów w środę mówił także szef rządu. – Na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego postawiłem bardzo wyraźnie kwestię wiarygodności wyborów. Obywatele muszą mieć pewność, iż ich głosy zostały poprawnie policzone. Nie można pozwolić na zlekceważenie ani jednego głosu – stwierdził Donald Tusk.
– Obywatele mają mieć pewność, iż ich głosy zostały dobrze policzone – dodał. – Ilość protestów (wyborczych-red.) przekroczyła oczekiwania nas wszystkich – podkreślił premier.
– Należy rozwiać wszelkie wątpliwości, aby nikt, ani w Polsce, ani poza jej granicami, nie mógł kwestionować wyników wyborów – stwierdził Tusk.