Władze Zgorzelca złożyły skargę do Komisji Europejskiej, zarzucając Niemcom wprowadzenie uciążliwych kontroli granicznych, które – zdaniem samorządowców – doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego po polskiej stronie granicy. Do pisma dołączono 1560 podpisów mieszkańców, mających podkreślić społeczne poparcie dla tej inicjatywy.
Jak poinformowała rzeczniczka Urzędu Miasta Zgorzelec Renata Burdosz, wśród podpisów znalazło się również 146 zebranych przez niemieckich Zielonych z Görlitz i Zittau. Podpisy, choć nie są formalnie wymagane, mają wzmocnić przekaz skargi.
Samorządowcy zwracają uwagę, iż przywrócone przez Niemcy w 2023 roku selektywne kontrole graniczne znacząco utrudniły codzienne życie mieszkańców przygranicznych miejscowości. W Zgorzelcu i okolicach regularnie tworzą się korki – szczególnie w okresach wzmożonego ruchu, takich jak długie weekendy. Wtedy to wielu niemieckich turystów oraz pracowników powracających do Niemiec wybiera przejście graniczne w Zgorzelcu, co prowadzi do komunikacyjnego paraliżu miasta.
– Do skargi dołączymy dokumentację fotograficzną, nagrania z drona oraz wystąpienie burmistrza wygłoszone podczas posiedzenia polsko-niemieckiej komisji ds. granic – zapowiedziała Burdosz.
Władze Zgorzelca dołączą także korespondencję prowadzoną z niemiecką stroną oraz z posłami do Parlamentu Europejskiego, u których zabiegano o wsparcie.
Burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz wyraził nadzieję, iż Komisja Europejska zajmie się sprawą i oceni, czy nie doszło do naruszenia przepisów wspólnotowych.
– Chcemy zwrócić uwagę na to, iż coraz więcej państw odchodzi od zasad strefy Schengen. Tymczasem fundamentem Unii Europejskiej jest swoboda przemieszczania się w jej granicach – powiedział.
Jak dodał, liczy na to, iż skarga będzie sygnałem dla wszystkich krajów, które wprowadzają jednostronne zawieszenie układu z Schengen.
Skarga ma trafić do europejskiego komisarza ds. wewnętrznych i migracji Magnusa Brunnera w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Na podst. Polsat News