Prezydent Karol Nawrocki zaprezentuje w piątek projekt ustawy obniżającej ceny energii elektrycznej o 33 procent. To jedna z jego kluczowych obietnic wyborczych – plan „Prąd 33 proc.” ma przynieść realne obniżki rachunków dla milionów Polaków jeszcze przed końcem roku.

Fot. Shutterstock
Prezydent dotrzymuje obietnicy wyborczej. Ceny prądu mają spaść o 33 proc.
Już w piątek, 7 listopada 2025 roku, prezydent Karol Nawrocki zaprezentuje długo zapowiadany projekt ustawy dotyczącej obniżki cen energii elektrycznej. O planowanej prezentacji poinformował na platformie X szef Gabinetu Prezydenta RP, Paweł Szefernaker, zapowiadając, iż to kolejna z kluczowych inicjatyw zapowiadanych w kampanii wyborczej.
„Prezydent Karol Nawrocki przedstawi jutro kolejny projekt zapowiedziany w kampanii wyborczej. Zgodnie z obietnicą, jeszcze przed upływem 100 dni prezydentury, Prezydent RP zaprezentuje projekt ustawy obniżającej ceny energii o 33%. PO PIERWSZE POLSKA, PO PIERWSZE POLACY” – napisał Szefernaker.
„Prąd 33 proc.” – sztandarowy projekt prezydenta
Obniżenie cen energii elektrycznej o jedną trzecią to jedna z głównych obietnic Karola Nawrockiego z czasu kampanii prezydenckiej. Podczas spotkań z wyborcami zapewniał, iż w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania wprowadzi plan nazwany „Prąd 33 proc.”, który ma przywrócić ceny energii sprzed pandemii.
– Musimy wrócić do cen energii sprzed czasów pandemii. Gwarantuję, iż w ciągu pierwszych 100 dni od objęcia urzędu wprowadzę plan „prąd 33 proc.”, za pomocą którego Polacy zapłacą o jedną trzecią mniej za rachunki – deklarował w kampanii Nawrocki.
Na celowniku – Zielony Ład
Prezydent wielokrotnie podkreślał, iż warunkiem obniżenia cen prądu jest zmiana podejścia do unijnej polityki klimatycznej. Jego zdaniem to właśnie Zielony Ład doprowadził do wzrostu kosztów energii.
– Zielony Ład wpływa na ceny energii, bo przedsiębiorcy i dostawcy, wiedząc, jakie konsekwencje przyniesie, tworzą finansową „poduszkę bezpieczeństwa”. Żądają więcej za energię, bo wiedzą, iż czeka ich katastrofa – mówił Nawrocki.
Proponowana ustawa ma więc nie tylko obniżyć rachunki Polaków, ale też zrewidować wpływ unijnych regulacji na krajowy rynek energii.
Co wiemy o obecnych cenach energii?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, ceny prądu dla gospodarstw domowych są zamrożone do końca 2025 roku na poziomie 500 zł za MWh netto. Planowana obniżka o 33 proc. oznaczałaby więc spadek tej kwoty do około 335 zł za MWh.
To ruch, który – jeżeli wejdzie w życie – radykalnie obniżyłby rachunki milionów Polaków. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy projekt przewiduje natychmiastowe wdrożenie nowych stawek, czy raczej stopniowe zmiany w 2026 roku.
Polityczna i gospodarcza stawka
Projekt ustawy może stać się jednym z najważniejszych punktów programu prezydenta Nawrockiego. Realizacja obietnicy o tańszym prądzie mogłaby umocnić jego pozycję polityczną i przynieść realne wsparcie dla gospodarstw domowych i firm.
Z drugiej strony ekonomiści ostrzegają, iż nagła obniżka cen energii może wiązać się z ryzykiem dla stabilności finansowej dostawców i koniecznością subsydiowania rynku przez państwo.
Szczegóły poznamy już w piątek – wtedy Karol Nawrocki ma zaprezentować pełen projekt wraz z uzasadnieniem ekonomicznym i źródłami finansowania.

5 godzin temu












