Urszula Brzezińska-Hołownia w rozmowie z TVN24 opowiadała o kampanii wyborczej, pracy w wojsku, a także jej relacji z Szymonem Hołownią. Pojawiło się też pytanie o sprawy światopoglądowe i prawa kobiet.
Dopytywana o to, czy jako pierwsza dama zabierałaby głos w kontrowersyjnych tematach, m.in. dotyczących aborcji, stwierdziła, iż "to jest naturalne". – Tak jak wszyscy jestem obywatelką tego kraju i mam swoje opinie. o ile chodzi o kobiety, to jest temat rzeka – dodała.
Urszula Brzezińska-Hołownia: W sprawie aborcji nasze opinie różnią się
Żona marszałka Sejmu w tej kwestii odpowiedziała bez owijania w bawełnę. – jeżeli chodzi o aborcję, nasze opinie z Szymonem się dosyć różnią, bo ja uważam, iż to kobieta powinna decydować o swoim życiu, bo to ona będzie żyła z tym wyborem, bez względu na to, jaki wybór podejmie – podkreśliła.
Jak wspomniała, ten wybór nie może być oparty na lęku, a najczęściej tak jest. – Kobieta nie wie, czy będzie w stanie wychować to dziecko, czy będzie w stanie wychować dziecko sama, niepełnosprawne. Czy będzie w stanie podołać tej roli, czy jest na tyle silna. Żeby mogła to stwierdzić bez tego lęku, musi mieć wsparcie psychologiczne, żeby lekarze powiedzieli jej, z czym będzie się to wiązało, jeżeli zdecyduje się urodzić – kontynuowała.
Brzezińska-Hołownia stwierdziła, iż kobieta "nie może być w żaden sposób piętnowana, o ile dokona takiego czy innego wyboru. To ona powinna zdecydować, bo to jest jej życie".
Dodajmy, iż Szymon Hołownia niedawno zapowiedział w Radiu ZET, iż jeżeli Sejm uchwaliłby ustawę aborcyjną, on jako prezydent zawetowałby ją i odesłał do parlamentu. Marszałek Sejmu powtarzał publicznie swój pogląd, iż w tej spawie powinien zdecydować naród. Niedawno znowu przekonywał, iż "optymalne będzie referendum".