System kaucyjny rusza 1 października. Jakie obowiązki czekają sklepy i producentów?

3 godzin temu

Od 1 października 2025 r. w Polsce zaczyna działać system kaucyjny, obejmujący plastikowe i metalowe opakowania jednorazowe do 3 litrów oraz butelki szklane wielokrotnego użytku do 1,5 litra. Do każdego z nich doliczana będzie kaucja – 0,5 zł za plastik i metal oraz 1 zł za szkło zwrotne, którą konsumenci odzyskają przy zwrocie w punkcie zbiórki. Zwrot kaucji nie będzie wymagał paragonu.

Nowy system to wyzwania dla operatorów i handlu


System kaucyjny ma ograniczyć ilość odpadów i stworzyć obieg zamknięty dla surowców. Przygotowania do jego uruchomienia obejmowały budowę punktów zbiórki w każdej gminie oraz organizację logistyki odbioru opakowań ze sklepów różnej wielkości.


– Największym wyzwaniem nie będzie samo uruchomienie punktów zbiórki, ale sprawne i skuteczne porozumienie między operatorami. Chodzi o kwestie bardzo praktyczne: rozliczanie poziomów zbiórki, kaucji czy raportowanie danych – mówi Agata Juzyk, prezeska zarządu Reselekt.


Eksperci Deloitte podkreślają, iż obowiązki sklepów będą zależały od ich wielkości. Jednostki handlowe powyżej 200 mkw. muszą odbierać zwracane opakowania, prowadzić ewidencję i informować konsumentów o zasadach zbiórki. Mniejsze sklepy mają obowiązek pobierania kaucji i podpisania umowy z co najmniej jednym z podmiotów reprezentujących. W przypadku najmniejszych punktów handlowych odbiór opakowań pozostaje dobrowolny.


– Dużym obciążeniem mogą być także obowiązki dla sklepów, zwłaszcza małych, które muszą od razu wejść do systemu, bez żadnego okresu przejściowego. Inspektorzy WIOŚ będą kontrolować punkty i choć początkowo może nie będzie kar, to każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie – dodaje Juzyk.

Koszty i logistyka systemu


Według szacunków Deloitte koszty inwestycyjne uruchomienia systemu wyniosą 11,5 mld zł, o 2,7 mld zł mniej niż zakładano rok wcześniej. Zmniejszenie prognozy to efekt samodzielnych inwestycji sieci handlowych w infrastrukturę. Koszty operacyjne szacowane są jednak na 32,4 mld zł – więcej o ponad 9 mld zł względem wcześniejszych prognoz. To przez to, iż koszty owych inwestycji i instrumentów je finansujących będą pokrywać operatorzy w opłatach manipulacyjnych.


Agata Juzyk zwraca uwagę, iż w pierwszych miesiącach system będzie opierał się głównie na zbiórce manualnej. W efekcie olbrzymie ilości niezgniecionych butelek i puszek będą musiały być regularnie przewożone ze sklepów do centrów zliczania.


– Poważnym wyzwaniem jest też wpływ systemu na środowisko. Logistyka i transport muszą być zaplanowane tak, aby unikać zbędnych przejazdów i minimalizować emisje – dodaje.

Konsumentów trzeba edukować


Skuteczność systemu zależy od zaangażowania konsumentów. najważniejsze są działania edukacyjne i kampanie informacyjne wyjaśniające zasady działania kaucji i jej znaczenie dla środowiska. Brak wiedzy może prowadzić do frustracji i zniechęcenia, a zaufanie obywateli jest podstawą wysokich poziomów zwrotu opakowań.


Dodatkowo na pierwszej linii znajdują się też pracownicy sklepów, którzy będą musieli tłumaczyć, dlaczego jedne opakowania są objęte kaucją, a inne nie, oraz dlaczego bon za zwrot jest istotny w jednym sklepie przez 90, a w innym przez 30 dni. Odpowiednio przygotowana komunikacja i jasne zasady pozwolą uniknąć niepotrzebnych napięć i zbudować pozytywne doświadczenie klientów z nowego systemu.


Eksperci Deloitte zwracają uwagę, iż organizacja systemu wymaga współpracy wielu podmiotów – producentów, sklepów, operatorów i samorządów. Od jakości pierwszych miesięcy działania zależy, czy system stanie się trwałym elementem gospodarki o obiegu zamkniętym, czy jedynie kosztownym obowiązkiem dla biznesu.




Przeczytaj także:



  • Przedsiębiorcy chcą wstrzymania systemu kaucyjnego. Piszą list do premiera

  • Zetki widzą znaczenie ekologii, ale działania nie zawsze idą w parze

  • Ledowe znicze zalewają cmentarze. Stanowią coraz większe zagrożenie dla środowiska

Idź do oryginalnego materiału