
Andrzej Duda stwierdził, iż zamknięcie lotniska w Rzeszowie mogłoby wywrzeć presję na Ukrainę oraz innych sojuszników. Radosław Sikorski odpowiedział prezydentowi i przyznał, iż „teraz jest na to już za późno”.
W rozmowie z przedstawicielami Otwartej Konserwy, Klubu Jagiellońskiego i Nowego Ładu Duda wskazał, iż wykorzystanie niektórych kwestii ws. Ukrainy mogłoby sprawić, iż wywarta zostałaby presja na sojuszników.
– Uważam, iż zarówno Ukraińcy, jak i nasi sojusznicy po prostu uważają, iż lotnisko w Rzeszowie i nasze autostrady należą im się, jakby to było ich. No nie jest ich. Jest nasze. W związku z czym, jak się komuś coś nie podoba, no to zamykamy i do widzenia, robimy remont, zamykamy lotnisko w Rzeszowie i dostarczajcie Ukrainie morzem, powietrzem, zrzucajcie na spadochronach, kombinujcie, o ile uważacie, iż nie jesteśmy wam potrzebni – powiedział.
Sikorski odpowiada Dudzie
W rozmowie z RMF FM do słów Dudy odniósł się Radosław Sikorski. – Jak chciał być taki twardy, to miał parę lat na to. Teraz trochę późno. To jest takie gadanie końca kadencji i poważna sugestia, iż pan prezydent źle znosi koniec swojej kadencji – przyznał szef MSZ.
Sikorski wskazał także, iż kooperacja z prezydentem nie układa się m.in. w kwestii ambasadorów. – W Pałacu leży kilkadziesiąt niepodpisanych zarówno nominacji, jak i odwołań, i to niepodpisanych odwołań osób, które już zerwały umowy o pracę z MSZ, a w jednym wypadku mówią, iż nie mają żadnych związków z Polską – dodał.