Miało być spokojnie na podlaskim sejmiku, a wyszło jak zwykle. Tak jak przepowiadaliśmy: ostre spięcie nastąpiło, gdy temat zszedł na problem nielegalnych imigrantów. W tle była też kwestia wstydliwa dla rządzącej województwem koalicji PO - PSL i para odstępców z PiS Wiesława Burnos - Marek Malinowski czyli zmuszania Łomży i Suwałk do tworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców na ich terenie. Radni Platformy - chcąc uniknąć dyskusji o niewygodnej dla siebie sprawie nielegalnych imigrantów - zdecydowali się przegłosować zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Inicjatorzy dyskusji nad tą sprawą czyli radni PiS byli przeciw. I choć zostali przegłosowani to i tak postawili na swoim: o temacie było głośno Bardzo głośno. Sprawcą tego, iż - wbrew intencjom samorządowcom z PO i PSL - aby o tej sprawie nie rozmawiać na sejmiku, był radny Paweł Wnukowski. Zapisał się do dyskusji w sprawie porządku obrad, gdy padła propozycja, aby ten temat wykreślić. I choć Cezary Cieślukowski, przewodniczący Sejmiku, wychodził z siebie, żeby zakończyć jak najszybciej temat postawił na swoim. Wnukowski przez pół godziny blokował sejmikową mównicę, uniemożliwiając dalsze prowadzenie sesji. Inna sprawa, iż Cieślukowski wykazywał się maksymalną stronniczością w sprawie uniemożliwienia wypowiedzi Wnukowskiego, który chciał opowiedzieć o tym dlaczego Suwałki są przeciw CIC. Inna rzecz, iż nie po raz pierwszy szefujący sejmikowi Cieślukowski robił co mógł, aby przeszkadzać opozycji w wystąpieniach.
A o co poszło? Radni PiS chcieli, aby sejmik przyjął stanowisko, w sprawie „paktu migracyjnego”. Chodziło to, aby sejmik sprzeciw się przyjmowaniu tych nielegalsów, których UE zechce rozlokować w krajach c