Rząd ostrzega! Ceny w Polsce mogą zmienić się na zawsze. Oto skutki nowego unijnego podatku.

2 godzin temu

Polacy muszą przygotować się na nową rzeczywistość cenową. W 2027 roku wejdzie w życie mechanizm ETS2, czyli rozszerzony unijny system opłat za emisję CO₂. To rozwiązanie, które ma zmusić kraje członkowskie do przyspieszenia transformacji energetycznej, w praktyce może stać się dodatkowym podatkiem dla zwykłych obywateli.

Fot. Warszawa w Pigułce

Rząd Donalda Tuska już teraz podejmuje działania, aby złagodzić nadchodzące skutki i ograniczyć wzrost kosztów życia.

ETS2 – co kryje się za nowym podatkiem

System ETS2 obejmie sektor transportu i ogrzewania. Oznacza to, iż każda emisja dwutlenku węgla związana z podróżami samochodami, spalaniem gazu czy produkcją ciepła będzie obciążona kosztami zakupu specjalnych uprawnień. Firmy, które będą musiały je kupować, przeniosą dodatkowe wydatki na konsumentów. Efektem będzie droższe paliwo, rachunki za energię i ogrzewanie, a w konsekwencji także wyższe ceny usług i towarów.

Rząd próbuje wyhamować lawinę cen

Warszawa rozpoczęła intensywne rozmowy z Brukselą, by złagodzić skutki nowego systemu. Polska, razem z piętnastoma innymi krajami, domaga się mechanizmów kontrolnych, które zapobiegną gwałtownym wzrostom cen uprawnień do emisji. Rząd chce także opóźnić pełne wdrożenie ETS2, dając czas przedsiębiorcom i gospodarstwom domowym na przygotowanie się do zmian.

Planowane jest również stworzenie Społecznego Funduszu Klimatycznego, z którego Polska ma otrzymać aż 18 procent środków. Pieniądze z funduszu mają wspierać osoby najbardziej narażone na skutki wzrostu cen energii i paliw. To forma rekompensaty, ale wciąż otwarte pozostaje pytanie, czy środki te wystarczą, by osłonić wszystkich potrzebujących.

Jak mocno wzrosną koszty życia

Eksperci ostrzegają, iż skutki ETS2 nie ograniczą się tylko do wyższych rachunków za prąd czy gaz. Droższe paliwo oznacza wyższe koszty transportu, a te uderzą w każdy produkt, który musi zostać przewieziony. Ostatecznie ceny mogą wzrosnąć w całej gospodarce. Narodowy Bank Polski już teraz przestrzega, iż wejście w życie ETS2 stanie się jednym z najpoważniejszych czynników napędzających inflację w najbliższych latach.

Najbardziej poszkodowane grupy społeczne

Nowy podatek szczególnie uderzy w mieszkańców regionów o słabej infrastrukturze transportowej, gdzie samochód jest jedynym środkiem dojazdu do pracy. Trudno będzie także rodzinom ogrzewającym domy gazem czy węglem, bo ich rachunki mogą wzrosnąć choćby o kilkaset złotych miesięcznie. Sektory gospodarki oparte na transporcie i produkcji energochłonnej będą musiały przenieść rosnące koszty na klientów. Najbardziej odczują to osoby o niskich dochodach, dla których każda podwyżka oznacza realne ograniczenia w codziennych wydatkach.

Co to oznacza dla Polaków

Choć ETS2 ma wejść w życie dopiero w 2027 roku, jego skutki są już dziś przedmiotem gorącej debaty. Polacy muszą liczyć się z tym, iż rachunki i ceny w sklepach mogą wzrosnąć na stałe. Rząd będzie próbował negocjować i wprowadzać osłony, ale to, czy uda się uniknąć szoku cenowego, wciąż pozostaje niepewne.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału