Miasto sięga po pożyczkę w wysokości 136 milionów złotych. To najważniejsza wiadomość po wtorkowej sesji Rady Miasta.
Pożyczka, o której już wcześniej mówiliśmy, jest – zdaniem obecnych władz miasta – koniecznością. Ma ona pokryć bieżące inwestycje i była wpisana do założeń budżetowych. – Nie zadłużamy, a oddłużamy miasto – uważa prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski.
Za pożyczką zagłosowali radni Koalicji Obywatelskiej i klubu Zielona Razem z wyjątkiem Roberta Górskiego, który stwierdził, iż obecny prezydent, mówiąc o zadłużeniu miasta, jest demagogiem.
Od głosu wstrzymała się część klubu Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego? Pytamy radnego Grzegorza Maćkowiaka.
Jeszcze głos radnego klubu “Zielona Razem”. Filip Gryko przekonuje, iż miasto idzie w dobrym kierunku.
W mieście, o czym wspominaliśmy, rozpoczęły się prace nad przyszłorocznym budżetem. Jego projekt przedstawiony zostanie radnym podczas sesji 15 listopada.