Miał wspierać walkę ze smogiem, a stał się kulą u nogi polskich przedsiębiorców. Niespłacone długi są zarzewiem protestów, a liczba wniosków o dofinansowanie w ramach programu „Czyste Powietrze” stopniowo spada.
30 września br. upłynął deklarowany przez rząd termin spłaty wykonawców programu „Czyste Powietrze”. Środki przez cały czas nie wpłynęły na konta części firm, a smog wciąż wisi nad polskimi miastami.
Napięty początek sezonu grzewczego
Wraz z włączeniem kaloryferów po raz pierwszy w okresie grzewczym 2024/2025, skończyła się cierpliwość wykonawców programu „Czyste Powietrze”. Obawiają się bankructw, bo zator w płatnościach trwa od września 2024 r. Rząd obiecał spłatę milionowych zaległości, jednak nie wszyscy ją otrzymali.
Problem dotyczy nie tylko realizatorów, którzy utracili płynność finansową, ale też beneficjentów, którzy nie mogą znaleźć firm chcących przyjąć zlecenie.
– Czekam na dotację. Firma, która ma zrobić mi remont nie rozpocznie go, dopóki nie otrzyma zaliczki. W tej chwili jestem bez ogrzewania na zimę – informowała w Radio Poznań jedna z osób protestujących pod siedzibą WFOŚiGW w Poznaniu.
Czytaj też: W Piasecznie stworzą pierwszy polski plan zaopatrzenia w ciepło i chłód
Na początku tego roku powstał Związek Pracodawców Czystego Powietrza. Powołanie tego zrzeszenia było reakcją na piętrzące się zgłoszenia o błędach w realizacji programu, jakie pojawiają się ze strony rządowej. Związek skierował pismo do premiera, prezeski NFOŚiGW oraz ministry klimatu i środowiska, w którym wskazuje, iż „miesiące gigantycznych zatorów płatniczych i narastających zaległości doprowadziły do kryzysu zaufania na niespotykaną skalę”. Przedsiębiorcy apelują, by zwołać okrągły stół, podczas którego opracowane zostaną systemowe rozwiązania mogące uratować program i polskie firmy.
Dotąd strajki ostrzegawcze odbyły się w Poznaniu i Łodzi, ale według zapowiedzi będą pojawiać się też w Kielcach, Rzeszowie i Warszawie.
Milionowe zastoje
Jednym z argumentów rządu odnośnie wstrzymywania środków jest to, iż część wniosków posiada błędy formalne. W latach 2024-2025 złożono ich 230 tys., z czego 6 tys. wymaga korekty lub uzupełnienia. Dopóki nie zostaną one wprowadzone, tej części wniosków nie będzie się dało rozliczyć.
– Wszystkie wnioski o płatność złożone w ubiegłym roku zostały już ocenione, tylko 3% wniosków (5875 wniosków na ok. 197 mln zł) było skierowanych do niezbędnej poprawy (stan na dzień 30 września 2025 r.). Rozliczenie wniosku nie następuje automatycznie i niestety często niezbędna jest korekta wniosku, załączenie dodatkowych dokumentów lub wyjaśnień – poinformowało NFOŚiGW komunikacie prasowym.
Czytaj też: Biomasa podtrzymuje efektywność polskich ciepłowni. Co dalej? [RELACJA+FOTO]
Damian Zynkowski, współwłaściciel firmy DCD Lab System, wyjaśniał dla WNP, iż prowadził realizacje w ramach „Czystego Powietrza” w 5 województwach i od 14 miesięcy nie dostał za nie zapłaty na łączną kwotę blisko 1 mln zł. Jak twierdził – część wniosków nie została w ogóle rozpatrzona, a w kilku przypadkach pomimo wniesienia dodatkowych uzupełnień i przeprowadzenia kontroli, wypłaty są zamrożone. Przedsiębiorca wskazywał także, iż urzędnicy stosują cennik z nowego regulaminu bez wcześniejszego uprzedzenia czy wprowadzenia aneksu do umowy.
– Urzędnicy rozliczający w funduszach wnioski o płatność zmniejszają wypłaty głównie w stolarce drzwiowej i okiennej, stosując nierynkowe ceny. W wyniku takich działań beneficjenci muszą czasami dopłacać wykonawcom po kilka, a choćby kilkanaście tysięcy z własnej kieszeni – mówił Damian Zynkowski.
Smog nie ustępuje
Na konflikcie wokół „Czystego Powietrza” najbardziej tracą mieszkańcy miast, które przez cały czas w ciagu roku odnotowują wiele dni smogowych. Polska jest w europejskiej czołówce państw, w których normy jakości powietrza są przekraczane. Niestety – przekłada się to także na wysoką liczbę zgonów związaną z zanieczyszczeniami.
Efektem zbyt intensywnego komunikowania o nadużyciach stała się nieufność Polaków względem programu. Od kwietnia do sierpnia br. złożono 27,8 tys. wniosków. W analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 133 tys.
O spadku zainteresowania dofinansowaniami oraz problemach wykonawców pisaliśmy także w sierpniowym wydaniu „Fabryki Pelletu”.
Zdjęcie: Wojtek Wardejn (Radio Poznań)
Źródło: WNP, Radio Poznań