Osiedliny / floriankonrad

publixo.com 2 godzin temu

czas złączeń, przywracania porządku w domu,
który do niedawna, w ślepocie i oczadzeniu,
uważało się za półzburzony. zdarcie z oczu
filtrów i jasne widzenie: stabilizacja, budynek
jest posadowiony na przedwieczności,

a gdy nie opuszczamy go przez dłużej niż godzinę,
nasz współdzielony umysł staje się niebem
rozpościerającym się nad połoniną srebrnych traw.

puf! – korek odrywa się od butelki szampana.
początek imprezy tylko dla dwojga. tysiące
odpędzonych duchów. papierki
rozrywające się w powietrzu. czas
ulotności i jednocześnie czas spoin,
świętowanie powrotu w głąb opoki.

...a tam się ciągle kruszą,
zderzają wywrotkami pełnymi gruzu,
ciemniacy, architekci rumowisk.
chyba nie mogą przestać.
Idź do oryginalnego materiału