Od 1 stycznia 2025 roku weszły w życie nowe, znacznie wyższe stawki kar za przekraczanie dopuszczalnych norm hałasu. To nie koniec – w 2026 roku automatycznie wzrosną ponownie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Kary są stopniowane w zależności od poziomu przekroczenia dopuszczalnych norm i różnią się dla pory dziennej i nocnej. Głośna impreza w mieszkaniu może kosztować organizatora kilka tysięcy złotych, bo płaci się za każdy decybel ponad normę.
Ile zapłacisz za hałas od stycznia
W ciągu dnia kary wynoszą: za przekroczenie 1-5 dB płacisz 16,71 zł za każdy decybel (wzrost o 1,71 zł w porównaniu z 2024), za 5-10 dB – 29,22 zł (wzrost o 3 zł), za 10-15 dB – 41,80 zł, a za przekroczenie powyżej 15 dB – 62,67 zł za każdy decybel.
W nocy stawki są jeszcze wyższe. Za przekroczenie 1-5 dB płacisz 20,90 zł za każdy decybel (wzrost o 2,14 zł), za 5-10 dB – 35,51 zł, za 10-15 dB – 50,16 zł, a za przekroczenie powyżej 15 dB aż 75,28 zł za każdy decybel.
Górna jednostkowa stawka kary za przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu wynosi 96 zł za jeden decybel. To znaczący wzrost w porównaniu do poprzednich lat – w 2024 roku maksymalna stawka wynosiła 86,18 zł, a w 2022 tylko 71,67 zł.
Normy hałasu są niższe niż myślisz
Warto wiedzieć, iż normy hałasu dla regularnej zabudowy mieszkalnej są ustalone na 40 decybeli w nocy i 30 decybeli w ciągu dnia. To znacznie mniej niż większość ludzi sądzi.
Dla porównania – szept to około 20 dB, normalna rozmowa osiąga 60 dB, szczekanie psa to 80 dB, a głośna muzyka może osiągać choćby 120 dB. Pracujący młot pneumatyczny generuje hałas na poziomie 130 dB.
Biorąc pod uwagę te wartości, potencjalne kary za hałaśliwą imprezę w mieszkaniu mogą sięgać kilku tysięcy złotych. jeżeli głośna muzyka osiąga 120 dB, a norma w nocy to 30 dB, przekroczenie wynosi 90 dB. Przy takiej skali przekroczenia kara może wynieść choćby 6700 zł.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli planujesz głośną imprezę w mieszkaniu czy domu, liczy się każda godzina. Nocne standardy obowiązują zwykle od 22:00 do 6:00, więc w tych godzinach ryzykujesz znacznie wyższe kary. Różnica między dniem a nocą przy tym samym poziomie hałasu może wynieść kilkaset złotych.
Szczególnie narażeni są właściciele lokali rozrywkowych – pubów, klubów, restauracji z muzyką na żywo. Dla nich nowe kary mogą oznaczać konieczność inwestycji w profesjonalną izolację akustyczną. Koszty takiej modernizacji sięgają dziesiątek tysięcy złotych, ale i tak mogą być tańsze niż systematyczne płacenie kar.
Organizatorzy koncertów i imprez masowych także muszą dostosować się do nowych realiów. Specjalne bariery dźwiękowe, ograniczenie godzin pracy głośników, monitoring poziomu hałasu w czasie rzeczywistym – to wszystko staje się standardem, nie luksusem.
Nawet prywatna impreza urodzinowa może skończyć się sporym rachunkiem. jeżeli sąsiedzi wezwą straż miejską lub policję, funkcjonariusze mogą zmierzyć poziom hałasu. Gdy przekroczysz normy, decyzję o karze wyda urząd ochrony środowiska.
W 2026 będzie jeszcze drożej – to pewne
Według Prawa ochrony środowiska, jednostkowe stawki kar za przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu podlegają z dniem 1 stycznia każdego roku podwyższeniu w stopniu odpowiadającym średniorocznemu wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem. Mówiąc prościej – rosną automatycznie o inflację.
Wysokość stawek na kolejny rok minister adekwatny do spraw klimatu ogłasza w Monitorze Polskim. To oznacza, iż już niedługo poznamy dokładne stawki obowiązujące od stycznia 2026.
Według najnowszej projekcji Narodowego Banku Polskiego, inflacja w 2026 roku z 50% prawdopodobieństwem ukształtuje się w przedziale 1,7-4,5%. choćby przy najbardziej optymistycznym scenariuszu 1,7% inflacji, kary wzrosną o około 1,60 zł dla najniższego progu dziennego. Przy inflacji 4,5% wzrost będzie znacznie wyższy.
Dla przykładu – jeżeli w 2026 roku inflacja wyniesie 3%, stawka minimalna w dzień wzrośnie z 16,71 zł do około 17,21 zł, a maksymalna nocna z 75,28 zł do około 77,54 zł. Przy inflacji 4,5% będzie to odpowiednio 17,46 zł i 78,67 zł.
Miasta mają dość hałasu, ale to nie rozwiązanie
Ministerstwo argumentuje, iż podwyżka kar ma na celu skuteczniejsze egzekwowanie przepisów dotyczących ochrony przed hałasem i zachęcenie do większej odpowiedzialności społecznej. W praktyce oznacza to przerzucenie odpowiedzialności na indywidualnych obywateli i przedsiębiorców.
Rzecznik Praw Obywatelskich od lat zwraca uwagę, iż brak jest skutecznych regulacji prawnych ograniczających nadmierny hałas, szczególnie w miastach. Działania samorządów są nieskuteczne, a nowe kary nie rozwiążą problemu u źródła.
Według danych GUS, prawie 283 tysiące mieszkańców dużych miast narażonych jest na nadmierny hałas. Najgorzej jest w Gliwicach, gdzie problem dotyka znacznej części populacji. w okresie turystycznym i koncertowym sytuacja pogarsza się drastycznie.
Eksperci podkreślają, iż same kary nie wystarczą. Potrzebne są systemowe rozwiązania – lepsze planowanie przestrzenne, normy dla budownictwa, ograniczenia ruchu samochodowego w centrach miast, strefy ciszy. Bez tego choćby najwyższe kary pozostaną tylko symbolem.
Kto może dostać karę
Kary mogą zostać nałożone na właścicieli lokali mieszkalnych organizujących głośne imprezy, wynajmujących mieszkania na krótkoterminowe pobyty turystyczne (gdzie często dochodzi do głośnych imprez), właścicieli pubów, klubów, restauracji z muzyką na żywo, organizatorów koncertów i festiwali, firm budowlanych prowadzących głośne prace poza dozwolonymi godzinami.
Nie dotyczą one jednak hałasu powstającego w związku z powszechnym korzystaniem ze środowiska. Oznacza to, iż zwykłe codzienne czynności – krzyk dzieci bawiących się na podwórku, szczekanie psa, sprzątanie mieszkania odkurzaczem – nie podlegają tym karom.
Kary nakładają urzędy ochrony środowiska na podstawie pomiarów wykonanych przez uprawnione podmioty. Sama skarga sąsiada nie wystarczy – musi być profesjonalny pomiar potwierdzający przekroczenie norm.
Historia wzrostu kar
Warto spojrzeć na tempo wzrostu kar w ostatnich latach. W 2019 roku maksymalna stawka dzienna wynosiła 43,53 zł, a nocna 52,29 zł. W 2022 było to już odpowiednio 46,79 zł i 56,20 zł. W 2024 roku – 56,26 zł i 67,58 zł. A od stycznia 2025 – 62,67 zł i 75,28 zł.
W ciągu sześciu lat kary wzrosły o około 44%. To znacznie więcej niż wskaźnik inflacji w tym okresie. Ministerstwo systematycznie zwiększa presję finansową, licząc iż wyższe koszty zmuszą Polaków do cichszego zachowania.
Trend wzrostowy będzie kontynuowany w kolejnych latach. Automatyczna waloryzacja o inflację sprawia, iż kary będą rosły niezależnie od skuteczności systemu. choćby jeżeli problem hałasu nie maleje, ministerstwo będzie co roku publikować wyższe stawki.

2 dni temu






![Sztuka przetrwania w warunkach polowych. Ćwiczenia lubelskich terytorialsów [ZDJĘCIA]](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments905534605ea4d20ca0cabac9313f4588a6cf1ac.jpg?size=md)




