Nowa fala kontroli z ZUS. Tysiące firm na celowniku

23 godzin temu

W ciągu ostatnich tygodni do firm w całym kraju trafiają masowo pilne wezwania do złożenia szczegółowych wyjaśnień, a tempo i zakres tych działań budzą coraz większy niepokój w środowisku biznesowym. Sytuacja staje się tak dramatyczna, iż wielu przedsiębiorców obawia się, iż nie zdąży zareagować na drastycznie krótkie terminy wyznaczone przez urzędników.

Fot. Warszawa w Pigułce

ZUS ruszył z intensywną akcją kontrolną, która zaskoczyła tysiące przedsiębiorców w całej Polsce. Urzędnicy wysyłają masowo wezwania z żądaniem przedstawienia pełnej dokumentacji potwierdzającej prowadzenie działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy mają na odpowiedź zaledwie siedem dni roboczych, co budzi ogromne kontrowersje.

Krótkie terminy, ogromne wymagania

Wezwania przychodzą nagle, bez wcześniejszych zapowiedzi. W piśmie ZUS żąda między innymi: kopii umów handlowych, pełnej historii rachunków bankowych, faktur, ewidencji sprzedaży i zakupu oraz zestawień kosztów. W niektórych przypadkach kontrola obejmuje okres kilku lat. Taki zakres danych wymaga czasu i wsparcia księgowych, co dla wielu mikrofirm oznacza poważny wydatek.

Kogo najbardziej dotyka kontrola?

ZUS koncentruje się na osobach prowadzących działalność jednoosobową, które:

  • świadczą usługi tylko dla jednego zleceniodawcy,
  • zawiesiły działalność, ale przez cały czas płacą składki,
  • wykazują nietypowe wzorce finansowe,
  • korzystają z preferencyjnych składek, mimo iż ich praca przypomina klasyczny etat.

Urzędnicy podejrzewają, iż niektóre firmy powstały wyłącznie w celu optymalizacji składek lub pozyskania świadczeń. Ich celem ma być eliminacja tzw. fikcyjnych działalności.

Konsekwencje mogą być poważne

Brak odpowiedzi lub niepełna dokumentacja grozi wysokimi sankcjami. W grę wchodzą:

  • nakaz zwrotu wypłaconych świadczeń,
  • utrata prawa do zasiłków,
  • wyrejestrowanie z ubezpieczeń,
  • naliczenie kar i odsetek,
  • obowiązek dopłaty pełnych składek wstecz.

To może oznaczać dziesiątki tysięcy złotych do zapłaty.

Przedsiębiorcy: to chaos i brak przejrzystości

Do organizacji zrzeszających przedsiębiorców wpływają skargi. Wiele osób twierdzi, iż nie dostało wezwania na czas lub nie miało szans na przygotowanie odpowiedzi. Pojawiają się zarzuty o automatyzację decyzji i brak indywidualnego podejścia.

ZUS nie uwzględnia problemów z doręczeniem i nie precyzuje, jakie dokładnie dokumenty są wystarczające. Wielu przedsiębiorców mimo dostarczenia wszystkich danych otrzymuje dodatkowe pytania i kolejne żądania.

Ministerstwo milczy, rośnie napięcie

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej na razie nie komentuje skali działań ZUS. Tymczasem w środowiskach przedsiębiorców narasta frustracja. Niektórzy zapowiadają protesty i skargi do instytucji kontrolujących administrację publiczną.

Eksperci ostrzegają, iż nadmierna surowość kontroli może zaszkodzić gospodarce. Wzrośnie niepewność prawna, a firmy mogą bać się inwestować. Szczególnie ucierpią sektory wymagające długofalowego planowania i nieregularnych przychodów.

ZUS: bronimy uczciwych

Rzecznicy ZUS podkreślają, iż celem jest ochrona uczciwych przedsiębiorców. Ich zdaniem kontrole pozwolą uporządkować system i zwiększyć wpływy do budżetu.

Jednak bez jasnych wytycznych i lepszej komunikacji, obecna fala kontroli może wywołać więcej szkód niż pożytku. Przedsiębiorcy oczekują, iż państwo nie będzie traktować ich jak potencjalnych oszustów, tylko partnerów w budowaniu gospodarki.

Idź do oryginalnego materiału