Niepewna przyszłość UKS Sadyba. Rodzice z apelem do ministra sportu

9 godzin temu
Zdjęcie: UKS Sadyba (autor: FB/UKS Sadyba)


Przyszłość Uczniowskiego Klubu Sportowego Sadyba stoi pod znakiem zapytania.

Uczęszczający do UKS uczniowie już jakiś czas temu stracili miejsce do treningów – lokal, w którym mieści się klub, wymaga gruntownego remontu, którego koszty miało pokryć ministerstwo sportu.

Jak mówi prezes zarządu UKS Sadyba Ewa Nowik-Dziewicka, klub był „zapewniany, iż dostanie pieniądze”.

Złożyliśmy wniosek w konkursie Ministerstwa Sportu i Turystyki „Sportowa Polska 2024”. Cały czas otrzymywaliśmy zapewnienia, iż nasza sytuacja jest nietypowa, ale jest zrozumienie dla tej sytuacji i iż te środki na remont zostaną w tym programie przyznane – dodaje Nowik-Dziewicka.

Wniosek o udział klubu w konkursie został odrzucony.

Wsparcie władz dzielnicy

Uczniowski Klub Sportowy może liczyć na wsparcie dzielnicy Sadyba, której władzom zależy na tym, żeby zajęcia dla dzieci mogły być wznowione. Jak mówi rzecznik dzielnicy Tomasz Keller, władze „doceniają wieloletnią działalność klubu”.

Na prośbę władz klubu kilkukrotnie odrażaliśmy terminy płatności, chcąc dać klubowi czas na ustabilizowanie sytuacji. Wszystkie decyzje i zgody wymagane od urzędu dzielnicy były wydawane niezwłocznie. Podkreślamy, iż zarząd dzielnicy pozostaje w stałym kontakcie z przedstawicielami klubu i przez cały czas deklaruje gotowość do współpracy – informuje Keller.

Walka z rosnącym zadłużeniem

Po odrzuceniu przez ministerstwo sportu wniosku o udział w konkursie, UKS Sadyba walczy z jeszcze większymi problemami.

Klub nie ma środków na ukończenie rozpoczętego remontu, spłatę długu za dzierżawę i wznowienie zajęć.

Władze UKS wraz z jego miłośnikami, trenerami i rodzicami uczęszczających dzieci zamierzają złożyć petycję do Ministerstwa Sportu i Turystyki z prośbą o konsultacje w sprawie.

Idź do oryginalnego materiału