Okres zimnej wojny na początku lat 80. XX w. sprzyjał dynamicznemu rozwojowi siły militarnej zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i Związku Radzieckiego. To właśnie wtedy zbudowano okręt podwodny Projekt 941 Akuła, któremu nomenklatura NATO nadała przydomek Typhoon. Nie bez przyczyny. To jedno z najbardziej imponujących osiągnięć inżynierii morskiej.
Pierwsze okręty podwodne
Pierwsze projekty okrętów podwodnych tworzył już Leonardo da Vinci, a jedne z najwcześniejszych konstrukcji tego typu pochodzą z XVII w. Prawdziwy przełom to jednak czasy zimnej wojny, podczas której zarówno amerykańscy, jak i radzieccy inżynierowie prowadzili wyścig zbrojeń nie tylko w powietrzu i na lądzie, ale również pod wodą. Właśnie wtedy zaczęły powstawać największe i przez bardzo długi czas najnowocześniejsze jednostki tego typu, będące w użyciu aż do początku XXI w.
Znaczenie floty wojennej w czasie zimnej wojny
Doświadczenia z użyciem okrętów podwodnych podczas II wojny światowej, zarówno jako środków transportu, jak i narzędzi walki, pokazały potencjał taktyczny tych konstrukcji. Jednocześnie zaczynał się wyścig zbrojeń – pod koniec wojny to marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych znacząco dominowała nad możliwościami przeciwnika. W odpowiedzi na tę przewagę ZSRR rozpoczęło rozbudowę własnych sił morskich, w tym również okrętów podwodnych.
Używane do tej pory okręty podwodne z napędem diesla miały spore konstrukcyjne ograniczenia – ich specyfika wymuszała częste wynurzania w celu naładowania akumulatorów zasilających okręt pod wodą. Istotnym zwrotem strategicznym była więc decyzja z 1952 r. o opracowaniu i budowie okrętów podwodnych z napędem jądrowym. W krótkim czasie radziecka flota jednostek napędzanych w ten sposób przewyższyła liczebnie flotę Stanów Zjednoczonych.
Tajfun
Okręty klasy Tajfun (ang. Typhoon), znane również jako Projekt 941 Akuła,weszły do służby w latach 80. XX w. Wyróżniały się przede wszystkim ogromnymi rozmiarami – miały prawie 173 m długości, ponad 23 m szerokości, osiągały zanurzenie do 400 m, a ich wyporność miała sięgać aż 48 tys. ton. Pierwszy okręt tego typu był odpowiedzią na amerykańskie jednostki podwodne klasy Ohio. Ich imponujące możliwości operacyjne – w założeniu miały przenosić 20 pocisków balistycznych SLBM typu R-39 – budziły respekt i jednocześnie obawy państw zachodnich.
Wygodny kolos
W porównaniu do innych jednostek wojskowych tego typu Akuła miała wnętrze zaprojektowane z myślą o długotrwałych misjach patrolowych, z ergonomicznie rozmieszczonymi pomieszczeniami dla załogi oraz zaawansowanym systemem wsparcia życia. Oparte na reaktorach jądrowych systemy napędowe pozwalały na niemal nieograniczone działania w głębinach oceanicznych, a zintegrowana technologia balistycznych pocisków rakietowych R-39 umożliwiała uderzenie w cele oddalone o tysiące kilometrów.
Przyczyny wycofania ze służby
Chociaż tego typu okręty były technologicznie zaawansowane, gwałtownie okazało się, iż ich utrzymanie jest bardzo kosztowne. Konieczność modernizacji, coraz bardziej rygorystyczne przepisy oraz zmiana polityki sprawiły, iż eksploatacja takich kolosów przestała być opłacalna już na początku XXI w. Stopniowo były one zastępowane przez nowocześniejsze i bardziej efektywne okręty.
Ostatni i jednocześnie największy z nich – Dmitrij Donskoj – pełnił funkcję jednostki eksperymentalnej, służąc m.in. do testów pocisków balistycznych R-30 Buława. Według zapowiedzi miał pozostać w służbie do 2026 r., jednak ostatecznie został wycofany 6 lutego 2023 r. w tej chwili planowane jest przekształcenie go w okręt-muzeum.
Największe okręty podwodne w czynnej służbie. Trzon rosyjskiej floty strategicznej
Oficjalnie za największe okręty podwodne w czynnej służbie uznaje się rosyjskie jednostki projektu 955-A (typu Boriej). Te nowoczesne konstrukcje, powstałe z myślą o zapewnieniu strategicznego odstraszania, wyróżniają się zaawansowanymi rozwiązaniami technicznymi, wysokim poziomem sprawności operacyjnej i starannie dopracowanym układem konstrukcyjnym. Mierząc około 170 m długości i osiągając wyporność rzędu 24 tys. ton, stanowią trzon rosyjskich sił strategicznych.
Najdłuższy na świecie – K-329 Biełgorod
Choć okręty typu Boriej są w tej chwili trzonem rosyjskiej floty podwodnej, to najdłuższą jednostką pozostającą w czynnej służbie jest K-329 Biełgorod. Oparty na kadłubie projektu 949A (seria Antej, NATO: Oscar II), mierzy aż 184 m długości – o 11 m więcej niż wycofany w 2023 r. Dmitrij Donskoj. Został oficjalnie przyjęty do czynnej służby w 2022 r. Projekt ten budzi jednak ogromne zainteresowanie nie tylko ze względu na swoje rozmiary i zaawansowanie technologiczne. Jest to też jednostka, która może, według różnych źródeł, przenosić na swoim pokładzie torpedy Posejdon.
Posejdon 2M93 to autonomiczne torpedy strategiczne, wyposażone w głowice jądrowe o szacowanej sile rażenia od 2 do choćby 100 megaton – w zależności od źródła. Ten ponad dwudziestometrowy bezzałogowy pojazd podwodny został opracowany jako odpowiedź na rozwój amerykańskich systemów obrony przeciwrakietowej, z myślą o przełamywaniu zabezpieczeń i rażeniu celów z ogromną siłą, w tym poprzez wywoływanie sztucznego tsunami o skażeniu promieniotwórczym, które mogłoby stanowić poważne zagrożenie dla przybrzeżnych miast, portów czy baz morskich. Tak niebezpieczna broń w niepowołanych rękach staje się powodem do niepokoju. Według oficjalnego stanowiska strony rosyjskiej Biełgorod ma jednak służyć wyłącznie do celów naukowych.
Gwoli podsumowania
Historia największego okrętu podwodnego, czyli okrętu klasy Typhoon, jest przykładem tego, jak w ekstremalnych czasach wyścigu zbrojeń rozwija się nowatorska technologia. Projekt 941 Akuła nie tylko ustanowił nowe standardy w projektowaniu jednostek podwodnych, ale także pozostawił trwały ślad w historii militarnej, dzięki swojej imponującej budowie, niespotykanej pojemności taktycznej oraz znaczeniu strategicznemu. Choć czasy kolosów stopniowo ustępują miejsca nowoczesnym, bardziej kompaktowym rozwiązaniom, to dziedzictwo Tajfunów przez cały czas inspiruje kolejne pokolenia inżynierów wojskowych.