Chcąc się podlizać przełożonej, dyrektor wydziału promocji Magdalena Rygiel kazała, aby do pamiątkowej fotografii "dokleić" w Photoshopie nieobecną przed obiektywem wiceprezydent Legnicy Aleksandrę Krzeszewską. Przerobione zdjęcie zamknięto w kapsule czasu i umieszczono na szczycie katedralnej wieży. I gdy wydawało się, iż jest po sprawie, sokole oko redaktor Lilli Sadowskiej z LCA odkryło fotomontaż. Lizus musi zadbać, aby jego lizusowski gest nie został niezauważony. Inaczej cała fatyga na nic. Dlatego trudno założyć, iż przełożeni Magdaleny Rygiel - prezydent Maciej Kupaj i wiceprezydent Aleksandra Krzeszewska - nie wiedzieli o jej inicjatywie, tzn. w jakiś sposób nie zaakceptowali przeróbki oryginalnej fotografii. Na tym polega ich wina. Za złym podszeptem swej specjalistki od piaru narazili się na śmieszność. To słuszna kara.
Na murze Galerii Piastów, w Bramie Lecha Wałęsy, od ponad 12 lat wisi tablica upamiętniająca 20. rocznicę wymarszu wojsk radzieckich z Legnicy. Napis na granicie głosi: ”Tablicę odsłonił 13 września 2013 r. Lech Wałęsa”, co jest nieprawdą, bo Lecha Wałęsy 13 września 2013 roku w Legnicy nie było. Miał przyjechać, ale ze względu na nagłą chorobę w ostatniej chwili odwołał swą wizytę. Nikt nigdy nie domagał się, by "ze względu na prawdę historyczną" tablicę wymienić.
Za niedorzec