Marsz równości w Budapeszcie rusza mimo zakazu

5 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/praca-i-polityka-spoleczna/news/marsz-rownosci-w-budapeszcie-rusza-mimo-zakazu/


Dziesiątki tysięcy Węgrów mają wziąć udział w paradzie równości w Budapeszcie, która odbywa się mimo wydania zakazu i gróźb ze strony premiera Węgier Viktora Orbána.

Marsz odbywa się w obliczu nasilających się represji wobec społeczności LGBTQ na Węgrzech. W ostatnich latach węgierski parlament, w którym większość ma Fidesz Viktora Orbána, przyjął szereg ustaw ograniczających prawa osób LGBTQ. Na przykład w 2021 roku wprowadzono zakaz treści uznawanych za „promujące homoseksualizm” wśród nieletnich.

W marcu węgierski parlament uchwalił prawo penalizujące „promowanie” LGBTQ w przestrzeni publicznej, dając władzom możliwość nakładania grzywien do 500 euro, a także stosowania kar więzienia i nadzoru z wykorzystaniem rozpoznawania twarzy wobec uczestników.

Wbrew temu burmistrz Budapesztu Gergely Karácsony ogłosił marsz wydarzeniem miejskim, argumentując, iż w związku z tym nie podlega on zakazowi narzuconemu przez rząd.

Choć sam marsz równości nie uzyskał zgody policji, kontrmanifestacje organizowane przez skrajnie prawicowy ruch Nasza Ojczyzna już tak.

Organizatorzy spodziewają się, iż sobotni pochód będzie największym w 30-letniej historii wydarzenia.

Komisja Europejska przygląda się z boku

Z doniesień medialnych wynika, iż Ursula von der Leyen miała zalecić swoim komisarzom, by nie brali udziału w wydarzeniu, co wywołało niepewność co do obecności przedstawicieli Komisji Europejskiej na sobotnim marszu. Komisja zaprzeczyła jednak, jakoby wydano takie zalecenie.

W środę (25 czerwca) przewodnicząca Komisji wezwała węgierskie władze, by pozwoliły na przeprowadzenie parady równości. Viktor Orbán odpowiedział apelem do KE.

– Wzywam Komisję Europejską, by powstrzymała się od ingerowania w kwestie egzekwowania prawa w państwach członkowskich, w których nie ma do odegrania żadnej roli – zwrócił się do Komisji.

Grupa 17 państw UE skrytykowała działania węgierskiego rządu wobec społeczności LGBTQ. W zeszłym tygodniu komisarz UE ds. równości Hadja Lahbib zapowiedziała, iż weźmie udział w wydarzeniu w Budapeszcie.

Na czwartkowej konferencji prasowej w stolicy Węgier zasugerowała jednak, iż nie będzie uczestniczyć w samym marszu, w przeciwieństwie do 70 europosłów, którzy mają przejść ulicami Budapesztu.

Parlament Europejski szykuje się na najgorsze

W związku z planowaną paradą europosłów i pracowników Parlamentu Europejskiego poinformowano o bieżącej sytuacji bezpieczeństwa.

Biuro Parlamentu Europejskiego w Budapeszcie ma pozostać otwarte jako strefa dyplomatycznego bezpieczeństwa, z dodatkowymi środkami ochrony.

Europosłów poproszono o noszenie paszportów dyplomatycznych, korzystanie z VPN, opóźnianie publikacji w mediach społecznościowych w celu uniknięcia śledzenia oraz używanie wyłącznie własnych kabli do ładowania urządzeń.

W związku z obawami dotyczącymi niestabilnej i gwałtownie zmieniającej się sytuacji rozdano też alarmowe dane kontaktowe, informacje o ubezpieczeniach i utworzono szyfrowane grupy komunikacyjne.

– Czegoś takiego można się spodziewać, protestując przeciwko (prezydentowi Recepowi Tayyipowi – red.) Erdoğanowi w Turcji, a nie w kraju UE – powiedział w rozmowie z EURACTIV jeden z europosłów, który ma wziąć udział w marszu równości w Budapeszcie.

Parada oficjalnie rozpoczęła się o godzinie 14:00 i ma przejść słynną aleją Andrássyego. Wydarzenie zakończy się imprezą na placu Szabadság tér, upamiętniającym wyzwolenie Węgier spod komunizmu.

Idź do oryginalnego materiału