Ludzie zabójcami rekinów, nie na odwrót. Walka z morskimi stereotypami

4 godzin temu
Zdjęcie: rekiny


Rekin jest w stanie zabić człowieka, ale to człowiek jest znacznie większym zagrożeniem dla niego. Z naszych rąk ginie rocznie ponad 100 mln rekinów – to poważna strata dla oceanicznych ekosystemów. Próbę zmiany świadomości społecznej i obalenia szkodliwych stereotypów podjął amerykański pływak Lewis Pugh. Przepłynął on wpław 60 km w okolicy znanej z filmu Szczęki. A to dopiero początek jego działań na rzecz ochrony rekinów.

Człowiek: największe zagrożenie dla rekinów i… równowagi ekosystemowej

W 2024 r. odnotowano tylko 7 przypadków śmiertelnych ataków rekinów na ludzi, z czego 4 były niesprowokowane. Porównajmy to z liczbą rekinów uśmiercanych przez człowieka – 274 tys. dziennie, czyli ponad 100 mln rocznie. Rekiny padają ofiarą ludzi z powodu mięsa, chrząstek (wykorzystywanych do produkcji leków na stawy) lub dla sportu i rozrywki. Bardzo często są zabijane podczas nielegalnych, nieudokumentowanych połowów. Poza tym zaplątują się w porzucone przez rybaków sieci i giną.

Takie straty to poważny cios dla oceanów, w których rekiny są gatunkiem wskaźnikowym. Liczna populacja tych drapieżników to sygnał, iż systemy są w równowadze. Obecność rekinów pomaga zachować różnorodność biologiczną, co czyni ekosystemy bardziej odpornymi na zmianę klimatu. Zmniejszenie ich populacji grozi zachwianiem naturalnej równowagi i może sprawić, iż przyrodzie trudniej będzie radzić sobie ze wzrostem temperatury czy rosnącym zanieczyszczeniem.

zdj. Alex Steyn/Unsplash

Rekiny – najbardziej szkodliwe mity

Na rekiny warto spojrzeć szerzej niż tylko w kontekście znanym z produkcji hollywoodzkich. Lepsze poznanie tego gatunku pomaga wyzbyć się nieuzasadnionego strachu. Oto zestawienie kilku mitów na temat rekinów:

  • Rekiny nie polują na ludzi. Nie jesteśmy dla tych ryb pożywieniem. Ich dieta jest różnorodna. W zależności od gatunku żywią się dużymi rybami, fokami, kalmarami czy małżami. Wypadki z udziałem ludzi są incydentalne i nie dochodzi podczas nich do pożerania ofiary, a jedynie do jej zranienia.
  • Nie wszystkie rekiny są drapieżnikami. Są gatunki, które żywią się głównie rybią ikrą. Należą do nich rekiny olbrzymi i wielorybi.
  • Rekiny zamieszkują większość obszarów oceanicznych, nie tylko wody ciepłe, od wybrzeży po głębiny. Można je spotkać choćby w rzekach i jeziorach.
  • Rekinie płetwy nie odrastają. jeżeli płetwa zostanie odcięta przez człowieka, a rybę wyrzuci się za burtę, stanie się ona pożywieniem dla innych drapieżników.
  • Płetwy rekinów nie są pożywne, nie zawierają wartościowych składników odżywczych ani leczniczych. Mit o ich wyjątkowych adekwatnościach jest szczególnie szkodliwy, ponieważ sprawia, iż ludzie masowo polują na rekiny. W rzeczywistości w płetwach odkładają się szkodliwe produkty metabolizmu, dlatego ich spożywanie, choćby w niewielkich ilościach, może być szkodliwe dla zdrowia.

Warto też przytoczyć słowa Petera Benchley’a, autora zekranizowanej przez Stevena Spielberga powieści:

Dziś nie mógłbym już napisać Szczęk. Nowa, obszerna wiedza na temat rekinów uniemożliwiłaby mi stworzenie z czystym sumieniem czarnego charakteru o takim poziomie złośliwości.

Od strachu do szacunku. Czy Shark Swim zmieni podejście do rekinów?

Martha’s Vineyard, Cape Cod – ta lokalizacja jest nieprzypadkowa. Właśnie tam 50 lat temu kręcono film Szczęki. Amerykański pływak Lewis Pugh wybrał je na miejsce swego Shark Swim – Rekiniego Maratonu, który ma zwiększać świadomość ludzi na temat roli tych zwierząt w ekosystemach i eliminować szkodliwe stereotypy.

Lewis Pugh przepłynął w maju 2025 r. 60 km, po 10 km dziennie. W przerwach angażował się w spotkania z publicznością, naukowcami badającymi życie rekinów oraz lokalnymi władzami. Chciał w ten sposób promować ideę ochrony tego gatunku.

To nie koniec Shark Swim. Inicjatywa będzie podejmowana także w innych regionach świata. Główny cel programu to zmiana strachu w zdrowy szacunek, a w praktyce zaangażowanie w działania i poszerzanie wiedzy 1 mld osób oraz wsparcie inicjatywy 30×30, polegającej na objęciu ochroną 30 proc. obszarów oceanicznych do 2030 r.

zdj. główne: Oleksandr Sushko/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału