Prawie połowa Polaków uważa, iż politykę międzynarodową powinien prowadzić rząd – wynika z sondażu SW Research dla Onetu. Jednak ta dziedzina polityki stanie się najprawdopodobniej jednym z głównych obszarów, na którym trudna kohabitacja obecnego rządu i nowego prezydenta może okazać się szczególnie dotkliwa.
Powraca widmo „wojny o krzesło”, czyli konflikt o to, czy to prezydent czy premier ma reprezentować Polskę na posiedzeniach Rady Europejskiej (taką „wojnę” toczył już w latach 2007-2010 obecny szef rządu z ówczesnym prezydentem Lechem Kaczyńskim).
Niemal połowa Polaków uważa, iż to rola rządu
Wyniki badania SW Research wskazują na to, iż podział w tej kwestii widoczny jest również w polskim społeczeństwie. Choć zgodnie z konstytucją politykę zagraniczną prowadzi Rada Ministrów, a prezydent reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej (co oznacza, iż dla prezydenta zastrzeżona jest funkcja reprezentacyjna i zadanie współpracy z rządem, natomiast decydujący głos ma rząd), to okazuje się, iż podział kompetencji nie dla wszystkich jest w tym przypadku wystarczająco jasny.
Prawie połowa (45,4 proc.) Polaków uważa bowiem, iż to obóz rządzący, zwłaszcza premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, powinni odgrywać decydującą rolę w polityce międzynarodowej. Jednak niemal 10 proc. mniej (36,6 proc.) ankietowanych uważa, iż jest to rola prezydenta Karola Nawrockiego. Prawie co piąty (18 proc.) przyznał, iż nie ma zdania w tej kwestii.
Bogucki: To nie jest tak
– To nie jest tak, iż jest to tylko i wyłącznie w gestii premiera, rządu i ministra spraw zagranicznych – stwierdził tymczasem w Polsat News szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki jeszcze przed objęciem stanowiska.
Tymczasem media przypomniały, iż taki podział kompetencji potwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 2009 r. Uznał wtedy co prawda, iż prezydent może uczestniczyć w unijnych szczytach, ale to premier przedstawia tam oficjalne stanowisko Polski.
Również Karol Nawrocki nie kryje, iż będzie chciał mieć większy wpływ na polską politykę zagraniczną, również w stosunkach z Unią Europejską. – Będę głosem tych, którzy chcą Polski suwerennej, Polski, która jest w Unii Europejskiej, ale Polski, która nie jest Unią Europejską, tylko jest Polską i pozostanie Polską – zapowiedział tuż po zaprzysiężeniu.
Badanie zrealizowano w dniach 29-30 lipca metodą wywiadów on-line (CAWI — Computer-Assisted Web Interview) na panelu internetowym SW Panel. W ramach badania przeprowadzono 805 ankiet z ogólnopolską próbą dorosłych. Zastosowano dobór kwotowy — próba była reprezentatywna ze względu na łączny rozkład płci, wieku i klasy wielkości miejscowości zamieszkania.