Jak uniknąć blackoutu? Potrzebna elastyczność i modernizacja sieci

4 dni temu

W niedawna kilkugodzinna awaria prądu sparaliżowała czeską Pragę i kilka innych miast. Stanęło metro, nie działały tramwaje, pociągi, a wielu ludzi utknęło w windach. Podobne zdarzenia miały miejsce także w Hiszpanii i Portugalii. Ich skutki były odczuwalne przez kilka dni, co pokazuje, jak duży wpływ może mieć taka awaria na codzienne funkcjonowanie miast.

Zdaniem prof. Ruszla czeska infrastruktura przesyłowa, budowana jeszcze w latach 70. i 80. XX w., uległa już znacznemu zużyciu. – Większość państw europejskich stoi dziś przed podobnym wyzwaniem, w tym Polska – wskazuje ekspert, który kieruje również Instytutem Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza.

Zwiększenie elastyczności systemu elektroenergetycznego

W Polsce najstarsze elementy sieci elektroenergetycznych mają choćby ponad 50 lat, a sieci dystrybucyjne – przeszło 60. – Nie były one projektowane na tak dynamiczne i zmienne obciążenia, jakie obserwujemy dziś – tłumaczy prof. Ruszel. Dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii, takich jak fotowoltaika czy farmy wiatrowe, oznacza coraz większe wahania w produkcji i zużyciu energii elektrycznej.

Dlatego, jak zaznacza ekspert, niezbędne jest zwiększenie elastyczności systemu elektroenergetycznego. Chodzi o dostosowanie go do zmiennych warunków poprzez m.in. wdrażanie dynamicznych taryf, które zachęcą użytkowników do korzystania z energii w godzinach niższego zapotrzebowania.

Modernizacja sieci i magazyny energii

Drugim kluczowym kierunkiem działania jest modernizacja sieci. To jednak, jak przyznaje ekspert, wymaga ogromnych nakładów inwestycyjnych i planowania długofalowego. – Konieczne są także stały monitoring zagrożeń, regularne przeglądy techniczne oraz budowa magazynów energii – dodaje. Równie ważna jest poprawa tzw. redundancji, czyli budowa alternatywnych tras przesyłowych, które w razie awarii pozwolą na kontynuowanie dostaw prądu.

Ekspert zaznacza, iż im bardziej złożony system energetyczny, tym większe ryzyko jego punktowej awarii, która może rozlać się na cały kraj. Dlatego rozbudowa infrastruktury musi iść w parze z poprawą bezpieczeństwa systemowego i cyfrowego.

Każdy powinien być przygotowany

Prof. Ruszel przypomina, iż blackout może dotknąć każdego, dlatego warto mieć w domu podstawowy zestaw awaryjny: zapas wody na co najmniej trzy dni, trwałą żywność, leki, powerbank, latarkę, baterie, gotówkę i najważniejsze dokumenty. Warto też wiedzieć, jak manualnie otworzyć automatyczne bramy wjazdowe – zarówno w domach jednorodzinnych, jak i blokach z garażami podziemnymi.

– W przypadku zaniku prądu należy ograniczyć otwieranie lodówki, by zachować chłód jak najdłużej. Przydatne będzie też radio na baterie, które zapewni dostęp do informacji – mówi ekspert. I dodaje: – W każdej sytuacji warto zachować spokój i nie ulegać panice.

Idź do oryginalnego materiału