Europa na granicy przeciążenia. Bez modernizacji sieci ryzyko blackoutów rośnie

4 godzin temu

Ostatnia awaria energetyczna na Półwyspie Iberyjskim unaoczniła poważne luki w infrastrukturze energetycznej Europy. Według Reutersa, blackout w Hiszpanii i Portugalii był największym od lat i choć jego dokładna przyczyna jest przez cały czas badana, eksperci nie mają wątpliwości: unijna sieć energetyczna wymaga pilnej modernizacji i rozbudowy.

Stare sieci nie nadążają za nowymi potrzebami


Znaczna część europejskiej sieci energetycznej pochodzi z XX wieku, a połowa linii przesyłowych ma ponad 40 lat. Tymczasem transformacja energetyczna przyspiesza. Coraz więcej energii pochodzi ze źródeł odnawialnych, a zapotrzebowanie na prąd rośnie – głównie za sprawą centrów danych i pojazdów elektrycznych.


Według ekspertów z branży elektroenergetycznej cytowanych przez agencję Reuters, blackout był sygnałem alarmowym. Europejskie sieci energetyczne potrzebują pilnej modernizacji.

Wydatki muszą wzrosnąć kilkukrotnie


Choć światowe inwestycje w odnawialne źródła energii niemal się podwoiły od 2010 roku, wydatki na sieci pozostają na niezmienionym poziomie. Przeznacza się na nie około 300 mld dolarów rocznie. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej kwota ta powinna sięgnąć ponad 600 mld dolarów rocznie do 2030 roku.


Europejska Komisja szacuje, iż do 2050 roku Europa będzie musiała przeznaczyć od 2 do 2,3 bln dolarów na rozbudowę i modernizację sieci. W 2023 roku europejskie firmy zainwestowały 80 mld euro – więcej niż w latach poprzednich, ale wciąż za mało, by sprostać wyzwaniom przyszłości.

Więcej połączeń między państwami


Jednym z problemów jest ograniczona liczba połączeń między krajami. Hiszpania i Portugalia mają niewielkie możliwości importu energii. Hiszpania posiada zaledwie 5 proc. połączeń poza Półwyspem Iberyjskim. Komisja Europejska chce zwiększyć poziom wzajemnych połączeń do 15 proc. do 2030 roku.


Red Electrica, hiszpański operator sieci, zapowiedział nowe połączenie z Francją przez Zatokę Biskajską, które ma podwoić dotychczasową przepustowość.

Rezerwy i stabilność sieci


Wraz z rosnącym udziałem energii z wiatru i słońca rośnie potrzeba magazynowania i rezerw. Źródła te produkują prąd stały, który wymaga przekształcenia w prąd zmienny o częstotliwości 50 Hz. W razie spadku częstotliwości, system automatycznie odłącza część generacji, by uniknąć awarii. Gdy za dużo źródeł zostaje odłączonych jednocześnie – następuje blackout.


W takiej sytuacji trzeba gwałtownie dostarczyć dodatkowy prąd. W Portugalii tylko dwie elektrownie – gazowa i wodna – mogą to zrobić. Dlatego premier Luis Montenegro zapowiedział konieczność budowy kolejnych.

Magazyny energii wciąż niewystarczające


W Wielkiej Brytanii, po blackoucie w 2019 roku, zainwestowano w magazyny energii. w tej chwili kraj dysponuje 5 GW pojemności magazynowej. Według RenewableUK pozwala to na stabilizowanie sieci w sposób zbliżony do elektrowni.


W całej Europie działa w tej chwili 10,8 GW instalacji do magazynowania energii. Do końca dekady ich łączna moc ma zwiększyć się do 50 GW, co oznacza niemal pięciokrotny wzrost. Mimo to, jak wskazuje European Association for Storage of Energy, to wciąż za mało.


Realne potrzeby wynoszą około 200 GW, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i stabilność sieci przy rosnącym udziale źródeł odnawialnych. Oznacza to, iż tempo rozwoju technologii magazynowania musi zdecydowanie przyspieszyć, a bariery inwestycyjne i regulacyjne powinny zostać ograniczone.


Przykładem, jak można zabezpieczyć system w momentach spadku napięcia, jest Irlandia i największe na świecie koło zamachowe. Pełni ono funkcję magazynu energii i wspomaga stabilność sieci – podaje Reuters. Urządzenie to działa poprzez przechowywanie energii kinetycznej, która może być natychmiast przekształcona w energię elektryczną. Dzięki temu system może gwałtownie zareagować w sytuacjach nagłych i zapewnić ciągłość dostaw prądu, co jest szczególnie ważne w przypadku niestabilnej generacji z odnawialnych źródeł energii.

Konieczność działania już dziś


Hiszpania planuje odejście od węgla i energetyki jądrowej. W 2024 roku aż 56 proc. energii w kraju pochodziło ze źródeł odnawialnych. Jednak jak podkreślają eksperci, rozwój odnawialnych źródeł jest szybszy niż rozbudowa sieci, co zwiększa ryzyko przeciążeń.


Jeśli Unia Europejska chce uniknąć kolejnych awarii, inwestycje w sieci i magazynowanie energii muszą być traktowane jako priorytet – nie tylko przez instytucje, ale również przez rządy i samorządy. Jak przypomina Reuters, w przeciwnym razie kolejne blackouty są tylko kwestią czasu.





  • Energia z morza dla milionów domów. Projekt Bałtyk 1 wchodzi w nową fazę

  • Etanol z trzciny cukrowej jako paliwo przyszłości? Brazylia testuje czystą energię na nowo

  • Elektrownia węglowa może dostać drugie życie. Bełchatów z perspektywą na reaktor jądrowy

  • Europa na zwrotnicy – jak presja geopolityczna może napędzić nowy wzrost gospodarczy

Idź do oryginalnego materiału