Przywódcy państw UE spotkają się dzisiaj na szczycie Rady Europejskiej, gdzie będą rozmawiać m.in. o sytuacji na Bliskim Wschodzie, Ukrainie i migracji.
Większość przywódców przybyła do Brukseli już wczoraj (26 czerwca), prosto se szczytu NATO w Hadze. To także pierwszy szczyt UE dla nowego niemieckiego kanclerza Friedricha Merza.
Choć przekaz płynący z Berlina wyraźnie się zmienił w porównaniu z czasami jego bardziej wycofanego poprzednika, Olafa Scholza, priorytety Merza pozostają typowe dla Niemiec: deregulacja w Brukseli, więcej umów handlowych, wsparcie dla Ukrainy i sprzeciw wobec sankcji wobec Izraela.
Są nadzieje, iż szczyt uda się zakończyć w jeden dzień i nie przeciągnie się ono na piątkowy (27 czerwca) poranek.
Czego się spodziewać?
Bliski Wschód
Sytuacja na Bliskim Wschodzie ma być jednym z głównych tematów czwartkowych rozmów. Przywódcy UE mają podkreślić, iż Iran „nigdy nie może wejść w posiadanie broni jądrowej”, wynika z projektu konkluzji. W rzeczywistości jednak europejska dyplomacja pozostaje bierna i podporządkowana Waszyngtonowi.
Jeśli chodzi o działania Izraela w Gazie, nie oczekuje się żadnych decyzji. Przywódcy mają jedynie „odnotować” trwający przegląd przestrzegania praw człowieka przez Izrael w ramach układu stowarzyszeniowego UE-Izrael.
Ze względu na głębokie podziały między państwami członkowskimi w kwestii ewentualnych środków wobec Izraela, temat najprawdopodobniej zostanie przekazany ministrom, którzy zajmą się nim w lipcu.
Migracja
W kwestii imigracji nie należy spodziewać się przełomu. Projekt konkluzji zawiera standardowe zapisy – przywódcy mają jedynie odnotować najnowszą propozycję Komisji. Jak ujął to jeden z unijnych dyplomatów, jest to zatem „standardowy punkt porządku obrad”.
Więcej może się wydarzyć na marginesie – powraca nieformalne śniadanie migracyjne, które stało się już stałym elementem przed szczytami Rady Europejskiej. Tym razem do stałego grona jego uczestników dołącza kanclerz Merz.
Grupa złożona z Włoch, Danii i Niderlandów naciska na „innowacyjne rozwiązania” i szybsze tempo prac legislacyjnych. Podczas ostatniego szczytu dołączyło do niej 14 liderów, w tym z Austrii, Finlandii i Węgier.
W programie są przegląd nowego pakietu migracyjnego Komisji, dyskusja o regionalnych centrach powrotów oraz przedłużenie tymczasowej ochrony dla Ukraińców – porozumienie polityczne w tej sprawie osiągnięto na początku czerwca.
– Powinniśmy zacząć rozmawiać z krajami o podobnych poglądach o tym, co możemy już teraz zrobić, by wspierać dobrowolne powroty Ukraińców – powiedział jeden z dyplomatów UE, zaznaczając, iż kilka państw i sama Komisja analizują możliwości stworzenia takich systemów powrotu.
Sankcje
Viktor Orbán i jego słowacki odpowiednik Robert Fico mają ponowić żądanie, by Bruksela zmodyfikowała propozycję całkowitego wycofania rosyjskich paliw kopalnych do 2027 roku w zamian za poparcie dla 18. pakietu sankcji wobec Rosji.
Węgry i Słowacja to najbardziej prorosyjskie państwa członkowskie UE, które wciąż są silnie uzależnione od rosyjskiej ropy i gazu. Dyplomaci są jednak zdania, iż sprzeciw tych państw można przezwyciężyć i iż sprawa zostanie dopracowana przez ambasadorów UE w dniach po szczycie. Niektórzy sugerują, iż pakiet może zostać przyjęty już w piątek.
Przywódcy będą też dyskutować, czy 18. pakiet powinien zachować propozycję Komisji, by obniżyć pułap cenowy z 60 do 45 dolarów za baryłkę. Część państw uważa, iż niższy próg nie jest już potrzebny po tym, jak wojna Izraela z Iranem wywołała gwałtowny wzrost cen ropy.
Podczas kolacji liderzy przeprowadzą również „strategiczną” dyskusję na temat „geoekonomii”, skupiając się na napięciach handlowych z USA i relacjach z Chinami. Dzisiejszy szczyt odbywa się na niecałe dwa tygodnie przed wejściem w życie 50-procentowych ceł USA na eksport z UE i na miesiąc przed oczekiwanym szczytem UE–Chiny w Pekinie.
Obrona
Tematyka obronna ma zejść na dalszy plan – część liderów dopiero co wróciła z kluczowego szczytu NATO w Hadze, gdzie ustalono nowy ambitny cel wydatków na obronność w łącznej wysokości 5 proc. PKB.
O nowym progu wydatkowym będzie mowa po południu, gdy przywódcy UE podsumują spotkanie i ponownie zadeklarują chęć wzmocnienia europejskiego przemysłu obronnego i podpisywania nowych porozumień z kluczowymi partnerami. Ocenę postępów w realizacji ambicji wojskowych UE przesunięto jednak na październik – do kolejnego szczytu.