Donald Trump o burmistrzu Nowego Jorku. "Ludzie będą uciekać przed komunizmem"

6 godzin temu

- Ludzie będą uciekać przed komunizmem w Nowym Jorku - powiedział prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wyników wyborów burmistrza tej metropolii, w których wygrał socjalista Zohran Mamdani. - To nie wyszło zbyt dobrze - dodał. Prezydent USA już wcześniej nazywał Mamdaniego komunistą i groził odcięciem części środków federalnych dla Nowego Jorku w przypadku jego wygranej.

PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
Donald Trump

- 5 listopada 2024 r. Amerykanie odzyskali swój rząd, odzyskaliśmy naszą suwerenność. Wczoraj trochę jej straciliśmy w Nowym Jorku, ale poradzimy sobie z tym, proszę się tym nie martwić - powiedział prezydent Donald Trump podczas forum biznesowego w Miami zorganizowanego w rocznicę wygranych przez niego wyborów prezydenckich.

- jeżeli chcecie zobaczyć, co Demokraci w Kongresie chcą zrobić z Ameryką, popatrzcie na wyniki wczorajszych wyborów w Nowym Jorku, gdzie ich partia zainstalowała komunistę jako burmistrza największego miasta w kraju - kontynuował prezydent.

- Mówiłem, iż nigdy nie będziemy mieć socjalisty wybranego na żadne stanowisko w naszym kraju. I miałem rację. Przeskoczyliśmy socjalistę i zamiast niego mamy komunistę. To nie wyszło zbyt dobrze - podkreślił prezydent USA, odnosząc się do wyników wyborów burmistrza tej metropolii, w których wygrał Zohran Mamdani.

Trump zaznaczył, iż "od wielu lat" ostrzega, iż jego "przeciwnicy są nastawieni na przekształcenie Ameryki w komunistyczną Kubę albo socjalistyczną Wenezuelę".

Trump krytykuje burmistrza Nowego Jorku. "Będą uciekać przed komunizmem"

- Demokraci są tak ekstremalni, iż Miami niedługo będzie miejscem schronienia dla tych, którzy uciekać będą przed komunizmem w Nowym Jorku - oświadczył Trump. Następnie dodał: - Gdzie mieszkasz? W Nowym Jorku, ale próbuję wyjechać, bo nie chcę mieszkać w komunistycznym reżimie.

- Po wynikach wyborów decyzja, przed którą stoją Amerykanie, nie może być prostsza: mamy wybór między komunizmem i zdrowym rozsądkiem - kontynuował prezydent USA. Oznajmił, iż dopóki on jest szefem państwa, USA "nie staną się komunistyczne w żaden sposób, w żadnym kształcie ani w żadnej formie".

ZOBACZ: Dick Cheney nie żyje. Były wiceprezydent USA miał 84 lata

Pod koniec wystąpienia Trump powiedział, iż "komuniści, marksiści, socjaliści, globaliści mieli swoją szansę i nie przynieśli niczego poza katastrofą". - Teraz zobaczymy, jak komunista będzie sobie radził w Nowym Jorku. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Pomożemy mu. Chcemy, by Nowy Jork odnosił sukcesy. Pomożemy mu może trochę - zapowiedział.

Prezydent już wcześniej nazywał Mamdaniego komunistą i groził odcięciem części środków federalnych dla Nowego Jorku w przypadku jego wygranej.

Mamdani, który określa się jako demokratyczny socjalista, w środę przekazał, iż Biały Dom nie kontaktował się z nim od czasu zwycięstwa. Zapewnił, iż jest otwarty na rozmowę z Trumpem i iż chciałby omówić z prezydentem to, jak mogliby razem pracować na rzecz nowojorczyków.

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Idź do oryginalnego materiału