
Mniejsze gminy, takie jak Dąbrowa Białostocka, od lat borykają się z problemem wyludniania. Zjawisko to wynika przede wszystkim ze spadku liczby urodzeń oraz ujemnego przyrostu naturalnego.
Jednym z pomysłów na zahamowanie tego trendu jest tworzenie nowych miejsc pracy.
Nasz region jest specyficzny, trudno tu o rozwój przemysłu czy produkcji, dlatego nawiązaliśmy współpracę z firmą WIPASZ, zajmującą się produkcją pasz oraz ekologicznym mięsem drobiowym – mówi Artur Gajlewicz, burmistrz Dąbrowy Białostockiej. – Firma ta oferuje mięso z kurczaka wolnego od antybiotyków, co wpisuje się w rosnące wymagania konsumentów.
Jak podkreśla burmistrz, akceptowane na terenie gminy są wyłącznie formy działalności takie jak wylęgarnie, odchowalnie oraz sortownie drobiu. Inne formy produkcji nie wchodzą w grę.
WIPASZ, realizując swoją strategię rozwoju, musi spełniać coraz bardziej rygorystyczne normy unijne, w tym dotyczące samodzielnego chowu kurcząt, które trafiają następnie do tzw. „zielonych ferm” w różnych częściach Polski.
Razem z radnymi odwiedziliśmy jedną z ferm w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie działa dwanaście kurników, a w każdym znajduje się ok. 70 tysięcy kurcząt. Byliśmy zaskoczeni – na miejscu nie było żadnego uciążliwego zapachu. W pobliżu kurników znajdowały się choćby ule pszczele, co świadczy o wysokiej jakości powietrza – relacjonuje Gajlewicz.
Na chwilę obecną w gminie Dąbrowa Białostocka są osoby zainteresowane sprzedażą swoich nieruchomości pod planowaną inwestycję. Niemniej, jak przyznaje burmistrz, możliwe są wątpliwości i obawy mieszkańców dotyczące wpływu fermy na środowisko.
W gminie Suchowola działa wiele kurników i nikt nie zgłasza zastrzeżeń, a ludzie mają tam pracę – dodaje.
Planowana inwestycja zakłada powstanie ferm w trzech lokalizacjach na terenie gminy, co umożliwi zatrudnienie około 50 osób.
Musimy stawiać na rolnictwo. jeżeli my nie wykorzystamy tej szansy, zrobi to inna gmina – podkreśla burmistrz.
W ramach inwestycji firma WIPASZ planuje również budowę własnej mieszalni pasz, co stworzy nowe możliwości dla lokalnych rolników – będą mogli sprzedawać zboże bezpośrednio firmie, która zyska na zmniejszeniu kosztów transportu.
Rozwój gospodarczy regionu utrudnia jednak sytuacja na granicy z Białorusią, która raz jest otwierana, a raz zamykana. Przez to wiele firm musiało zawiesić działalność, w tym zakłady produkujące części do maszyn rolniczych, które odnotowały spadek sprzedaży i zmuszone były do ograniczenia zatrudnienia.
WIPASZ to firma z 30-letnim doświadczeniem w produkcji pasz i mięsa drobiowego. Posiada największe w Polsce zaplecze magazynowe do przechowywania i konserwacji zbóż. Jej zakłady to jedne z najnowocześniejszych w Europie – specjalizują się w uboju, rozbiorze i przetwórstwie drobiu, a także posiadają status zakładów referencyjnych dla światowych dostawców technologii, takich jak Meyn i Ishida.
Na terenie województwa podlaskiego WIPASZ posiada dwa zakłady – w Międzyrzecu Podlaskim oraz w Zambrowie.
/TL/