Dieta ponad połowy globalnej populacji oparta jest na ryżu. Jego produkcja w dużym stopniu zależy od warunków klimatycznych i ich zmiany. Malezja i Japonia już zgłaszają problemy z zaspokojeniem wewnętrznego popytu, co sprawia, iż ceny ryżu rosną, zagrażając światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu.
Obawa o niedobory żywnościowe w Malezji
Na początku marca br. minister rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego Malezji Mohamad Sabu udał się do Kambodży, aby rozmawiać o potencjalnym zwiększeniu importu ryżu. Krajowych zasobów wystarczy Malezyjczykom na 6 miesięcy, a niepokój o przyszłość potęgują trudne warunki pogodowe związane ze zmianą klimatu. Młodzi ludzie rezygnują z uprawy ryżu na rzecz bardziej opłacalnych profesji, w związku z czym 20 tys. ha pól zostało przekształconych w działki pod budownictwo mieszkaniowe.
Sabu ocenia, iż krajowa produkcja ryżu pokrywa zaledwie 56 proc. wewnętrznego zapotrzebowania Malezji, szacowanego na 2,5 mln ton metrycznych (MT). Jedna trzecia importu pochodzi z Kambodży, która należy do 8 największych eksporterów na świecie, z rocznym wywozem na poziomie ponad 650 tys. MT. Pozostały ryż dowożony jest z Wietnamu, Tajlandii, Pakistanu i Indii.
Niedostatek ryżu w Malezji będzie wiązać się z bardzo poważnymi konsekwencjami społecznymi. zwykle łatwo dostępne i stosunkowo tanie białe ziarna są postawą jadłospisu najbiedniejszych. jeżeli podaż będzie za niska, ceny ryżu wzrosną, a wielu rodzinom może zagrozić niedożywienie albo głód.
Wysokie ceny ryżu w Japonii napędzają inflację
W lutym kryzys ryżowy dał się we znaki również Japonii, gdzie białe ziarna są podstawą codziennej diety oraz składnikiem ulubionych deserów. W ostatnich latach kombinacja niesprzyjających warunków meteorologicznych, wyjątkowo silnych tajfunów oraz trzęsień ziemi wywołała falę paniki zakupowej, windując ceny ryżu o 55 proc. w skali roku. W rezultacie za 60-kilogramowy worek ryżu trzeba było zapłacić 160 dol.
W związku z trudną sytuacją rząd Japonii zdecydował o uwolnieniu części z liczącej 1 mln ton rezerwy ryżu, która ma być gwarancją narodowego bezpieczeństwa żywnościowego. Po raz ostatni na taki krok zdecydowano się w 2011 r. w związku z trzęsieniem ziemi, tsunami i awarią elektrowni Fukushima. w tej chwili Ministerstwo Rolnictwa uwolni 210 tys. ton, aby zatrzymać inflację napędzaną rosnącymi cenami zboża, za które odpowiadają również rosnące koszty produkcji oraz zwiększony popyt ze strony turystów. Według japońskiej gazety Asahi Shimbun winni są również sami farmerzy, którzy umyślnie wstrzymują sprzedaż, czekając na dalszy wzrost cen.
Czy ceny ryżu wzrosną?
Sytuacja w Malezji i Japonii budzi obawy również na międzynarodowych rynkach. Zdaniem analityków konsumenci w najbliższym czasie nie powinni mieć powodów do obaw, a ceny ryżu w 2025 r. mogą wręcz spaść. Ów optymizm motywowany jest dwoma kluczowymi czynnikami: poprawą warunków pogodowych oraz wznowieniem eksportu przez Indie.
W grudniu 2024 r. meteorolodzy potwierdzili rozwój zjawiska La Niña, będącego częścią oscylacji południowej. Zastępuje ono anomalię znaną jako El Niño i oznacza obniżenie temperatury wody w Pacyfiku, dając nadzieję na redukcję fal upałów oraz wzrost opadów w regionach wcześniej borykających się z suszą. Dla uprawy ryżu w Afryce i Azji nadejście La Niña jest zdecydowanie korzystne i może chwilowo odwrócić trendy z minionych kilku lat.
Sytuację na rynku poprawia również ponowny napływ ryżu z Indii. W 2022 r. władze w New Delhi wprowadziły zakaz eksportu ryżu łamanego, sprzedawanego głównie krajom afrykańskim, a rok później nałożyły limity eksportowe na inne odmiany. Decyzja ta podyktowana była niskim poziomem opadów i wynikającym z tego mniejszym urodzajem. W rezultacie udało się zwiększyć krajowe rezerwy do ponad 50 mln ton, a więc ilości czterokrotnie przewyższającej rządowe wymogi. w tej chwili zniesiono wszystkie ograniczenia eksportowe, co znacząco zwiększy podaż na międzynarodowym rynku.
Raport afrykańskiej platformy rynkowej AFEX przewiduje, iż w 2025 r. globalne ceny ryżu zmaleją choćby o 11 proc. Obniżkę przewidują również konsultanci S&P Global, dodając jednak, iż perspektywy na drugą połowę roku są mieszane i zależą od pogody oraz polityki handlowej poszczególnych krajów.

Wodochłonna uprawa ryżu a zmiana klimatu
Susze i powodzie nasilające się w związku ze zmianą klimatu wpływają na produkcję wielu gatunków uprawnych i ich rynkowe ceny. Ryż jest plonem o tyle specyficznym, iż wymaga ogromnych ilości wody: na 1 kg produktu zużywa się jej 4 tys. l, co przekłada się na 2,7 bln m3 rocznie w skali globalnej.
Nawet jeżeli krótkoterminowa prognoza dla upraw ryżu pozostaje pozytywna, spodziewane w kolejnych latach i dekadach niedobory wody mogą zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu miliardów ludzi na całym świecie. Zdaniem ekspertów ze Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) obecny epizod La Niña będzie wyjątkowo krótki, a temperatura wody w oceanach wzrośnie już w czerwcu 2025 r. Wydaje się, iż zmiana klimatu neutralizuje w dużym stopniu regularne fale ochłodzenia i będzie sprzyjać nasilającym się ekstremom pogodowym, tak niekorzystnym dla upraw ryżu.
Opublikowane w czasopiśmie Nature Food w 2023 r. wyniki badania naukowców z Uniwersytetu w Pekinie potwierdziły, iż w minionych dwóch dekadach straty w produkcji ryżu wywołane przez nawalne deszcze były porównywalne ze stratami wynikającymi z fal upałów. Zdaniem autorów do 2100 r. zbiory w Chinach, które są największym światowym producentem ryżu, obniżą się o choćby 8,1 proc.
Poszukiwania nowych odmian ryżu
Wyjściem z patowej sytuacji może okazać się bioinżynieria. Na Filipinach powstaje największy na świecie bank genetyczny ponad 100 tys. odmian ryżu, który ma uchronić ludność coraz suchszej planety przed głodem. Priorytetem jest dziś wyhodowanie kultywarów, które będą potrzebowały znacznie mniej wody i będą odporne na przedłużające się susze.
Zadanie nie jest łatwe, ale chińskim naukowcom udało się już wyizolować gen OsLG3, który ma wpływ na długość ziaren oraz tolerancję na niedobór wody. Wyzwaniem jest zintegrowanie go z produktywnymi odmianami wysokiej jakości, które dodatkowo będą sobie radzić w warunkach wyższego zasolenia gleby, typowego dla okresów suszy.
Także w Wielkiej Brytanii realizowane są zaawansowane prace nad poprawą zdolności roślin do przetrwania. Naukowcy optymalizacją liczby aparatów szparkowych, które pełnią kluczową rolę w procesie poboru wody i wydalania dwutlenku węgla. W wyniku genetycznej amplifikacji biologom z Sheffield udało się wyprodukować odmianę ryżu, która absorbuje choćby 40 proc. wody mniej niż klasyczne odmiany Oryza sativa. Niestety, zdaniem prof. Julie Gray, odpowiedzialnej za projekt wodooszczędnego ryżu, największym wyzwaniem będzie pokonanie społecznych i politycznych oporów wobec konsumpcji genetycznie modyfikowanego zboża.
W obliczu zmiany klimatu, za którą ewolucja nie jest w stanie nadążyć, bioinżynieria może się jednak okazać jedynym sposobem na uniknięcie głodu.
zdj. główne: Nathan Cima/Unsplash