Co dalej ze zbiornikiem Patyki? Burmistrz zabiera głos w sprawie

7 godzin temu
Zdjęcie: foto Gmina Zelów


Choć sezon kąpieliskowy na zbiorniku Patyki trwa już od kilku dobrych tygodni, to niestety kolejny rok z rzędu mieszkańcy gminy Zelów nie zaliczą go do udanych. Wszystko za sprawą sinic, które znowu pojawiły się w tym miejscu. Efekt jest taki, iż kąpielisko na Patykach na przemian jest otwierane i zamykane. Sanepid wydaje kolejne komunikaty, a irytacja mieszkańców, którzy chcieliby w okolicy wypocząć nad wodą, rośnie z każdą kolejną decyzją o czasowym zamknięciu kąpieliska. O całą sytuację i przyczyny takiego stanu rzeczy spytaliśmy władze gminy.

Wyschnięta rzeka to olbrzymi kłopot dla Patyków

Kamil Świtała, burmistrz Zelowa, przyznaje, iż sytuacja jest coraz trudniejsza, a wszystko za sprawą wyschniętej rzeki Pilsi. Zbiornik Patyki jest bowiem akwenem sztucznym, który powstał na rzece Pilsi w latach osiemdziesiątych. Wówczas utworzono wał i tamę, a na rzece powstało rozlewisko.

- Problem polega na tym, iż źródło rzeki wyschło i jedynym dopływem do rzeki jest dziś, tylko i wyłącznie woda opadowa – mówi Kamil Świtała. – W momencie, kiedy nie ma tego źródła, nie ma ruchu wody, woda jest tak naprawdę stojąca, a de facto odpływ ze zbiornika jest cały czas, bo tama nie blokuje wody na stałe, gdyż bieg rzeki musi być zachowany– dodaje.

https://ddzelow.pl/aktualnosci/wydarzenia/wkrotce-ruszy-remont-drogi-urzad-oglosil-przetarg/odUXHUBLjBkU1uCiyyAj

Jak dodaje, wody jest mało, a zbiornik płytki, co powoduje, iż gwałtownie się nagrzewa. To z kolei sprawia, iż kwitną sinice, które uniemożliwiają kąpiel.

- Źródło rzeki od okolicy Stoków w gminie Drużbice nie wybija i ta woda nie płynie. Susza geologiczna powoduje, iż takie rzeki jak Pilsia zanikają. Dziś idąc od strony zbiornika Patyki w stronę Bujen Szlacheckich i Grabostowa, możemy przejść z Patyków do miejscowości Ostoja korytem rzeki, które jest suche – mówi Kamil Świtała.

Burmistrz przyznaje, iż mieszkańcy podnoszą też często problem tam, które budują bobry, co też powoduje powstawanie rozlewisk. Bobry są pod ochroną, więc rozbieranie tam może odbywać się tylko w określonym czasie i za zgodą RDOŚ.

- To Wody Polskie są odpowiedzialne za utrzymanie drożności koryta, cały czas jesteśmy w kontakcie z tą instytucją i alarmujemy o bieżącej sytuacji, wówczas dostajemy informację o podejmowanych doraźnych działaniach, które nie bardzo przynoszą oczekiwany przez nas efekt. Obniżenie tam jednego dnia daje tylko chwilowy efekt, gdyż bobry gwałtownie je odbudowują, tak więc jest to walka z wiatrakami – mówi burmistrz Świtała.

Burmistrz nie zamierza składać broni

Przyznaje, iż samorząd ma też związane ręce, jeżeli chodzi o jakiekolwiek prace na zbiorniku. Na chwilę obecną gmina Zelów nie ma do niego tytułu prawnego, a posiada jedynie grunty wokół akwenu. Okazało się, iż zbiornik leży na działkach należących do Skarbu Państwa. Gmina wystosowała więc pismo do bełchatowskiego starostwa, które odesłało ją do „Wód Polskich”. Te z kolei odpowiedziały, iż zajmują się tylko… wodami płynącymi.

Burmistrz Świtała zapewnia, iż sprawę będzie chciał wyjaśnić do końca i doprowadzić do przejęcia lub chociaż wydzierżawienia gruntów, na których położony jest zbiornik. Wówczas można byłoby skorzystać z zewnętrznych dotacji.

- Pojawiają się programy dotacyjne i moglibyśmy sięgnąć po pieniądze zewnętrzne na rekultywację tego zbiornika. Wtedy można spróbować go wyczyścić i pogłębić. W momencie, gdy zbiornik miałby większą możliwość gromadzenia wody, to przez zimę udałoby się zgromadzić jej więcej, co chociaż częściowo rozwiązałoby problem nagrzewania i powstawania sinic – wyjaśnia burmistrz Świtała. – Na pewno w tym temacie nie rezygnujemy i zrobimy co w naszej mocy, aby poprawić sytuację na Patykach – dodaje.

https://ddzelow.pl/aktualnosci/wydarzenia/tak-zmienilo-sie-oswiadczenie-majatkowe-burmistrza-czy-wzbogacil-sie-na-rzadzeniu-gmina/fRVhStq1Gw1GiOml82iV
Idź do oryginalnego materiału