Przed miesiącem wśród kibiców Pogoni Siedlce i w samym klubie panowała euforia po utrzymaniu w I Lidze. Teraz okazuje się, iż pierwszoligowa Pogoń Siedlce znajduje się w fatalnej sytuacji.
Kontrola finansowa przeprowadzona przez miasto, które jest jednocześnie największym sponsorem klubu, miała wykazać ponad 4-milionowe zadłużenie.
Zarząd podał się do dymisji
Dzisiaj po południu dotychczasowy zarząd klubu podał się do dymisji.
Jak mówi rzecznik prasowy Pogoni Kamil Sulej, po rezygnacji zarządu o dalszych losach klubu będzie decydował prezydent miasta Siedlce.
— Po rezygnacji zarządu o dalszych losach klubu, będzie decydował prezydent miasta Siedlice jako organ kontrolny klubu. Sytuacja finansowa Pogoń nie jest idealna, jednak dziura w budżecie jest zdecydowanie mniejsza, niż donoszą media — podkreśla.
Sama Pogoń mówi o deficycie na poziomie 2,2 mln zł.
Jeden z najtrudniejszych momentów klubu
Przewodniczący Rady Miasta Siedlce Robert Chojecki uważa, iż to może być jeden z najtrudniejszych momentów klubu.
— To jest jeden chyba z najtrudniejszych momentów, ponieważ jesteśmy przed dniem inauguracji Ligi i w tej chwili to, co jest potrzebne dłużej to na pewno stabilizacja i bezpieczeństwo. A ten moment kryzysu jest najtrudniejszy.
Pogoń jest taką perełką też naszych srebrach rodowych, jest bardzo ważnym punktem marketingowym dla miasta — mówi Chojecki.
Klub ma mieć też zaległości w wynagrodzeniach dla zawodników. Po dymisji zarządu prezydent jako organ kontrolny powinien wyznaczyć kuratora.
Tymczasem władze Siedlec odmawiają komentarza, utrzymując iż Pogoń niezależnym podmiotem prawnym działającym w formie stowarzyszenia.
Z podatków mieszkańców do Pogoni trafia rocznie w różnych formach około 3,8 mln zł.
Czytaj też:
Zadłużenie Siedlec wzrośnie do ponad 0,5 mld zł. Radni zadecydowali