Błąd, który może zmienić wynik? Tysiące głosów do sprawdzenia. PKW odpowiada na kontrowersje

5 godzin temu

Nie milkną echa po drugiej turze wyborów prezydenckich. W mediach pojawiają się informacje o możliwych błędach przy liczeniu głosów, które wywołały poruszenie wśród wyborców i komentatorów. Państwowa Komisja Wyborcza zabrała głos, wskazując, kto i na jakiej drodze może zweryfikować nieprawidłowości.

Fot. Warszawa w Pigułce

Pomyłki przy liczeniu głosów? Rzecznik PKW komentuje, Sąd Najwyższy może zadecydować

Po drugiej turze wyborów prezydenckich 2025 pojawiają się poważne wątpliwości dotyczące poprawności zliczania głosów. W kilku komisjach odnotowano wyniki, które odbiegają nie tylko od trendów ogólnopolskich, ale też od danych z pierwszej tury. Czy mogło dojść do pomyłek? A może do cudów przy urnach? Państwowa Komisja Wyborcza nie pozostawia złudzeń, kto może zająć się sprawą.

Kraków na celowniku. Głosy zamienione miejscami?

Jak podaje Wirtualna Polska, w jednej z krakowskich komisji wyborczych mogło dojść do zamiany głosów między kandydatami. Według protokołu Karol Nawrocki otrzymał ponad 1000 głosów, podczas gdy Rafał Trzaskowski zaledwie połowę – mimo iż w pierwszej turze Trzaskowski wyraźnie prowadził w tym samym okręgu.

– Biorąc pod uwagę wcześniejsze wyniki, taki rezultat Nawrockiego to byłby cud – komentował Tomasz Molga z WP.

Nietypowych wyników jest więcej

Kraków to tylko początek. Jak podaje Onet, w co najmniej kilkunastu komisjach wyborczych w całej Polsce odnotowano „anomalie statystyczne”. Mowa o kilkusetprocentowych wzrostach poparcia dla jednego z kandydatów, które nie mają racjonalnego wytłumaczenia. W Grudziądzu protokół z komisji nr 25 wskazuje, iż Karol Nawrocki zdobył 504 głosy, podczas gdy w pierwszej turze miał ich 173. Takie przesunięcie głosów może sugerować pomyłkę przy wpisywaniu danych.

PKW: Tylko Sąd Najwyższy może ingerować

Wyniki głosowania w obwodowych komisjach mogą zostać zweryfikowane wyłącznie przez Sąd Najwyższy po złożeniu protestów wyborczych – wyjaśnia w rozmowie z Onetem rzecznik PKW, Marcin Chmielnicki. Dodał, iż nieprawidłowości w protokołach mogą też badać organy ścigania, jeżeli mają do tego podstawy.

PKW podkreśla, iż komisje obwodowe złożone są z przedstawicieli różnych ugrupowań politycznych oraz mężów zaufania i obserwatorów społecznych – to oni ponoszą bezpośrednią odpowiedzialność za poprawność wyników.

Protokół nie do zakwestionowania, chyba iż w sądzie

– Komisje okręgowe mogą badać protokoły wyłącznie pod względem formalnym i arytmetycznym – dodaje Chmielnicki. – choćby jeżeli wyniki znacznie odbiegają od I tury, nie mają prawa ich odrzucić – podsumowuje.

Co dalej? Czas na protesty wyborcze

Jeśli którakolwiek ze stron kwestionuje wynik głosowania, może złożyć protest wyborczy do Sądu Najwyższego. To jedyny organ uprawniony do oceny, czy w danym miejscu doszło do naruszenia procedur i czy miało to wpływ na wynik wyborów.

Tymczasem w sieci rośnie liczba analiz i porównań, publikowanych m.in. na Wykopie, gdzie użytkownicy śledzą „cuda” statystyczne w poszczególnych komisjach. Ich lista wciąż rośnie.

Idź do oryginalnego materiału