Biejat uderza w Nawrockiego. Ma kilka pytań. "Nauczył się korzystać z tych patologii"

13 godzin temu
"Czy to nie jest tak, iż pan Nawrocki doskonale rozumie, na czym polegają patologie rynku mieszkaniowego i wcale nie zamierza z nimi walczyć? Bo nauczył się świetnie na nich korzystać?" - pyta Magdalena Biejat. Polityczka nawiązała do ostatniej afery z udziałem kandydata PiS na prezydenta.
Kilka pytań od Magdaleny Biejat do Karola Nawrockiego
Kandydatka Lewicy na prezydentkę zwróciła się do kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość w mediach społecznościowych. Chodzi o sprawę kawalerki. "Kiedy opublikuje oświadczenie majątkowe, które złożył w IPN-ie i pokaże nam, czy powiedział w nim prawdę? Jaki był status prawny tego mieszkania, które nabył od pana Jerzego? I czy to prawda, iż było to mieszkanie komunalne? Czy zapłacił podatek od darowizny, którą przekazał panu Jerzemu? Jak to się stało, iż Karol Nawrocki miał opiekować się panem Jerzym, osobą z niepełnosprawnością, a pan Jerzy nagle znalazł się w DPS-ie?" - dopytuje polityczka. Biejat zwróciła uwagę, iż ta cała sprawa zaczęła się od pytania o podatek katastralny, które zadała mu na debacie prezydenckiej "Super Expressu". "Dziś zapytałabym go raczej, czy to nie jest tak, iż pan Nawrocki doskonale rozumie, na czym polegają patologie rynku mieszkaniowego i wcale nie zamierza z nimi walczyć? Bo nauczył się świetnie na nich korzystać?" - dodała. Z kolei w innym wpisie przekazała, iż podczas debaty odniosła wrażenie, iż Nawrocki "w ogóle nie wie", o co go spytała. "Okazuje się, iż doskonale rozumie te wszystkie patologie, bo doskonale nauczył się z nich korzystać" - stwierdziła.


REKLAMA


Sprawa kawalerki Karola Nawrockiego
W ubiegłym tygodniu Onet ujawnił, iż kandydat PiS na prezydenta jest właścicielem dwóch mieszkań, a nie jednego, jak zadeklarował podczas debaty prezydenckiej. Drugi lokal miał otrzymać w zamian za opiekę nad starszym mężczyzną. Rzeczniczka jego sztabu przekazała, iż Nawrocki "przekazał panu Jerzemu pieniądze na wykup mieszkania, które pan Jerzy obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc". Jak dodała, w grudniu szef IPN stracił nagle kontakt z mężczyzną i bezskutecznie próbował go odnaleźć. Tymczasem portal doniósł, iż odnalazł mężczyznę, 80-latek miał trafić do państwowego Domu Opieki Społecznej i przebywa tam co najmniej od kwietnia 2024 roku. Ponadto Nawrocki nie wykluczył, iż w związku ze sprawą opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, które w tej chwili jest w dyspozycji Sądu Najwyższego. Tymczasem sąd poinformował, iż szef IPN nie wnioskował dotychczas o jego odtajnienie. Powinien to zrobić pisemnie i osobiście, czyli bez pełnomocnictwa - poinformował SN, będący depozytariuszem oświadczenia. Jak przekazano, wniosek o odtajnienie oświadczenia Nawrockiego złożył wcześniej zastępujący go w IPN wiceprezes, ale sąd nie rozpatrzy dokumentu niezłożonego przez samego zainteresowanego.


Zobacz wideo Chaos na konferencji Nawrockiego. Dziennikarze TVN-u i TVP zagłuszani


Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule Marty Rawicz: "Kryzys wokół mieszkania Nawrockiego. Sztab nie wyklucza działań. 'Karol nie ma nic do ukrycia'".Źródła: Magdalena Biejat (X1, X2), IAR
Idź do oryginalnego materiału