UE powinna naciskać na globalnych partnerów, by zwiększyli presję na Moskwę w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie, wynika z opracowanego przez Austrię listu, popartego przez ponad połowę unijnych państw.
Dyplomatyczna inicjatywa jest odpowiedzią na rozmowy w Turcji – pierwsze od trzech lat bezpośrednie spotkanie Ukrainy i Rosji – które nie przyniosły rezultatów z powodu niechęci Moskwy do zaangażowania się na najwyższym szczeblu.
„W tym kontekście UE ma strategiczny interes w zwiększeniu globalnego poparcia dla propozycji zawieszenia broni”, napisała austriacka minister spraw zagranicznych Beate Meinl-Reisinger w liście, do którego dotarł EURACTIV.
Pismo zostanie przekazane dzisiaj (19 maja) szefowej unijnej dyplomacji Kaji Kallas i ma być omawiane podczas jutrzejszego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli.
Inicjatywa Wiednia ma w tej chwili poparcie 15 innych państw członkowskich, a kolejne mają dołączyć do apelu, by Kallas „przejęła inicjatywę i skoordynowała odnowione, ukierunkowane, wspólne działania dyplomatyczne na arenie międzynarodowej”.
„Wiele państw utrzymuje bliskie relacje z Moskwą – relacje, które można i należy wykorzystać do zwiększenia presji dyplomatycznej na Rosję”, napisała Meinl-Reisinger.
„Ten dialog musi przebiegać dwutorowo i uwzględniać specyfikę oraz obawy państw z tych regionów”, czytamy w liście.
Ambitny plan?
Choć list nie wskazuje konkretnych państw, unijni dyplomaci podkreślają, iż kluczowymi adresatami ofensywy dyplomatycznej powinny być Indie, Chiny i Brazylia.
Sygnatariusze postulują, by wszystkie 144 unijne delegatury na świecie aktywniej zabiegały u państw partnerskich o nacisk na Moskwę w sprawie zawieszenia broni.
Przekonanie najważniejszych państw Globalnego Południa od trzech lat okazuje się jednak trudnym zadaniem dla Brukseli.
Wiele państw Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej unika jednoznacznego potępienia rosyjskiej inwazji, postrzegając wojnę przez pryzmat domniemanej hipokryzji Zachodu i historycznych krzywd.
Pomimo licznych zabiegów dyplomatycznych, unijne próby przedstawienia konfliktu jako oczywistego pogwałcenia prawa międzynarodowego często nie przynoszą spodziewanego efektu.
W niektórych stolicach więzi gospodarcze z Moskwą – oraz chęć zachowania neutralności – przeważają nad europejskimi apelami o solidarność.
Chociaż część państw Globalnego Południa poparła rezolucje ONZ potępiające inwazję, tylko nieliczne przyłączyły się do zachodnich sankcji lub ograniczyły relacje z Rosją.