W Polsce coraz silniej wybrzmiewa głos seniorów domagających się rekompensaty za wychowanie dzieci, które dziś aktywnie uczestniczą w rynku pracy i płacą podatki. Do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęła kolejna petycja z żądaniem wprowadzenia comiesięcznego dodatku finansowego. Wnioskodawcy postulują, by rodzice otrzymywali po 800 zł miesięcznie za każde dorosłe dziecko, które pozostaje aktywne zawodowo i płaci podatki w kraju. Ma to być forma symbolicznego, ale realnego uznania ze strony państwa za wysiłek wychowawczy sprzed dekad.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Pokolenie bez „plusów” czuje się zapomniane
Autorzy petycji przypominają, iż większość dzisiejszych seniorów wychowywała dzieci w czasach PRL-u lub w pierwszych latach po transformacji ustrojowej, gdy system wsparcia rodzin praktycznie nie istniał. W przeciwieństwie do obecnych rodzin korzystających z programów takich jak 800 plus, 300 plus czy becikowe, pokolenie dzisiejszych emerytów musiało liczyć wyłącznie na siebie. Ich dzieci dorastały bez finansowych bonusów, a rodzice nie otrzymali żadnych rekompensat za trud wychowania.
Dane przedstawione w petycji mówią same za siebie: w ciągu 12 lat funkcjonowania programu 800 plus, rodzina wychowująca jedno dziecko otrzymała już ponad 172 tys. zł, a przy dwójce dzieci – przeszło 345 tys. zł. Seniorzy pytają, dlaczego ich trud nie został nigdy uhonorowany przez państwo.
Szczegóły propozycji: kto miałby dostać i ile
Zgodnie z założeniami autorów inicjatywy, świadczenie w wysokości 800 zł miesięcznie przysługiwałoby rodzicom za każde dziecko, które w tej chwili legalnie pracuje i rozlicza się z podatków w Polsce. W przypadku jednego dziecka, każdemu z rodziców należałoby się po 400 zł. jeżeli dzieci jest więcej, kwoty odpowiednio rosną.
Podstawowym warunkiem byłaby aktywność zawodowa dziecka oraz jego stałe opłacanie składek i podatków w kraju. Takie kryterium ma zapewnić, iż pieniądze trafiają tylko do tych rodzin, które faktycznie wychowały osoby budujące dzisiejszą gospodarkę.
Skala kosztów budzi obawy
Szacuje się, iż jeżeli połowa z około 9 mln emerytów kwalifikowałaby się do tego świadczenia, koszt miesięczny dla budżetu sięgnąłby 3,6 miliarda złotych. W ujęciu rocznym daje to ponad 43 miliardy zł – suma porównywalna z całkowitym kosztem programu 800 plus. Taka perspektywa budzi zrozumiałe obawy po stronie rządu, który boryka się z ograniczeniami finansowymi i napięciami budżetowymi.
Odpowiedź rządu: brak podstaw prawnych
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej jasno zadeklarowało, iż obecna ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci nie reguluje zagadnień dotyczących dodatków do emerytur. Propozycja nie została więc uwzględniona na poziomie prac legislacyjnych.
Jednak w kontekście innych projektów – jak nowe przepisy dotyczące umów cywilnoprawnych, które mogą działać wstecz – eksperci nie wykluczają, iż podobna ścieżka legislacyjna mogłaby otworzyć drogę do wsparcia seniorów również za okresy wcześniejsze. Wszystko zależy od decyzji politycznych i dostępnych środków.
Pomysł pośredni: rekompensata jednorazowa
Ze względu na obciążenia finansowe, coraz częściej w debacie publicznej pojawia się pomysł wypłaty jednorazowej rekompensaty. Taka forma wsparcia – np. 10–15 tys. zł dla wszystkich rodzica – byłaby znacznie mniej kosztowna, ale mogłaby stanowić symboliczne wyrównanie dla pokolenia, które nigdy nie otrzymało żadnej pomocy od państwa.
Tego typu rozwiązanie spotyka się z poparciem części ekonomistów, którzy podkreślają, iż chodzi tu nie tylko o pieniądze, ale także o budowanie międzypokoleniowej sprawiedliwości i uznania.
Temat nie cichnie. Rosnące zainteresowanie społeczne
Choć rząd nie podjął jeszcze żadnych konkretnych działań, temat zyskuje na znaczeniu. Coraz więcej obywateli, zwłaszcza w internecie, porusza kwestię niesprawiedliwości systemowej i braku rekompensaty dla starszego pokolenia. W mediach i komentarzach społecznych pojawiają się pytania o to, czy państwo nie powinno docenić tych, którzy wychowali przyszłych podatników, zanim pojawiły się liczne programy socjalne.
Poczucie wykluczenia i rosnąca frustracja mogą przekładać się na spadek zaufania do instytucji państwowych. Eksperci podkreślają, iż dostrzeżenie tego problemu może wpłynąć pozytywnie na debatę o polityce senioralnej i budżecie w długim terminie.
Międzypokoleniowa sprawiedliwość – temat wart uwagi
W centrum tej dyskusji leży potrzeba wyrównania szans między pokoleniami. Dla wielu seniorów ewentualne świadczenie byłoby nie tylko realnym wsparciem finansowym, ale także moralnym uznaniem dla ich wysiłku. Równocześnie pokazuje to, jak wielkie znaczenie ma ciągłość pokoleń w budowie silnego i sprawiedliwego państwa.
Nie wiadomo jeszcze, czy projekt trafi pod obrady Sejmu, ani czy Prezydent zdecyduje się na inicjatywę ustawodawczą. Pewne jest jednak, iż temat będzie powracał, zwłaszcza w kontekście przyszłych kampanii wyborczych. Dla wielu seniorów to nie tylko sprawa finansów, ale godności i społecznego szacunku.