ZUS żąda zwrotu zasiłków sprzed lat. Przedsiębiorcze matki w pułapce decyzji bez przedawnienia

1 godzina temu

Sprawy dotyczą przedsiębiorczyń, które przed urodzeniem dziecka podwyższyły podstawę składek i – zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami – pobierały wyższe świadczenia. Choć ZUS wcześniej nie kwestionował ani ich działalności, ani prawa do zasiłków, po latach zmienia stanowisko i żąda zwrotu pieniędzy wraz z gigantycznymi odsetkami.

Roszczenia bez granic czasowych

Do kancelarii prawnych zgłaszają się kobiety, które od wielu lat prowadzą realne firmy: mają klientów, wystawiają faktury, osiągają przychody i regularnie opłacają składki. ZUS przez długi czas wypłacał im świadczenia bez zastrzeżeń. Po latach wydaje jednak decyzje, w których cofa im podleganie ubezpieczeniom społecznym wyłącznie za okres pobierania zasiłków, a następnie uznaje wypłacone środki za „nienależne”. W konsekwencji domaga się ich zwrotu – często za okres sięgający dekady wstecz.

Zmiana stanowiska po latach

Kluczowym argumentem ZUS jest nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 2021 r. Zakład interpretuje ją w ten sposób, iż pozwala dochodzić zwrotu świadczeń bez ograniczeń czasowych, twierdząc wręcz, iż takie roszczenia się nie przedawniają. Wcześniej jednak respektował zasadę, zgodnie z którą zwrotu można było żądać maksymalnie za trzy lata, a decyzję należało wydać w ciągu pięciu lat.

Prawnicy nie mają wątpliwości, iż taka praktyka budzi poważne wątpliwości prawne. Podkreślają, iż ustawa nigdy nie wprowadziła „wieczystej odpowiedzialności” ubezpieczonych, a sądy przez lata stosowały zasady przedawnienia oraz konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa. jeżeli organ przez długi czas wypłacał świadczenia, mając pełną wiedzę o sytuacji ubezpieczonej, późniejsze drastyczne żądania zwrotu mogą być sprzeczne z prawem.

Setki tysięcy złotych do zwrotu

Skala problemu jest ogromna. W pismach ZUS pojawiają się kwoty sięgające kilkuset tysięcy złotych. W jednej ze spraw przedsiębiorcza matka została zobowiązana do zwrotu 315 tys. zł, z czego ponad 100 tys. stanowiły same odsetki. Co więcej, kwoty są liczone brutto, wraz z podatkiem, którego zainteresowane nie mogą już odzyskać z powodu jego przedawnienia.

ZUS tłumaczy swoje działania troską o pieniądze wszystkich ubezpieczonych i ochroną Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Tymczasem przedsiębiorcze matki czują się ofiarami zmiennej i nieprzewidywalnej praktyki organu państwowego.

Idź do oryginalnego materiału