Ci którzy uważają, iż zrujnujemy się na ekologizację gospodarki są w błędzie. Każda technologia kosztuje. Czy to czarna czy zielona. Pokazują to wyliczenie BloombergNEF, wg. których zielona transformacja będzie tylko o 19 proc. droższa, niż gdyby wszystko zostało po staremu.
I jest to jeden z tematów przewodnich kolejnego części naszego raportu Greenbook 2025. W rozdziale Zielona Transformacja opisujemy jak bardzo ekonomiczny ma ona wymiar i jak wiele możemy stracić jeżeli zignorujemy potrzebę przejścia na czyste źródła energii, czy bezemisyjny transport. Oto lista najważniejszych zagadnień, które znalazły się w tegorocznym opracowaniu:
- Gospodarka musi przejść zieloną transformację, bo ponad połowa światowego PKB – dokładnie 44 bln dol. – jest w dużym lub umiarkowanym stopniu uzależniona od natury. Takie wyliczenie w przedstawiło Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) wspólnie z firmą doradczą PWC.
- Z kolei Międzynarodowa Agencja Energii na 48 mld dolarów rocznie oszacowała koszty jakie branży energetycznej przysparzają zmiany klimatyczne. To niemal dwa i pół raza więcej niż straty ponoszone w latach 90’
- Za każdy 1 st. C wzrostu temperatury gospodarka światowa zapłaci utratą 12 proc. PKB, a ignorując politykę klimatyczną do końca wieku, możemy utracić połowę wzrostu gospodarczego. Takie obliczenia przedstawiło amerykańskie National Bureau of Economic Research (NBER).
- Rocznie prywatnie inwestorzy wydają około 5 bln dol. na działania o negatywnym wpływie na przyrodę. To 140 razy więcej niż obecne kwoty na rozwiązania oparte na przyrodzie (NbS). Tymczasem NbS ma potencjał, aby zaspokoić blisko jedną trzecią potrzeb związanych z łagodzeniem skutków zmian klimatycznych i do 2030 r. zaoszczędzić 104 mld dol. na kosztach adaptacji.
- W ubiegłym roku wydatki na technologie czystej energii sięgnęły 2 bln dol. To dwa razy więcej niż na paliwa kopalne.
- Znaczącym zjawiskiem jest wzrost inwestycji w czystą energię dokonanych lub podejmowanych przez prywatne gospodarstwa domowe: w ciągu dekady ich udział się podwoił z 9 proc. do 18 proc.
- 2 bln dol., jakie świat wydał na zielone technologie w 2024 r., to jednak i tak za mało. Jeśli chcemy powstrzymać zmiany klimatu i ograniczyć wzrost temperatury o 1,5 st. C do 2050 roku, już teraz powinniśmy wydawać około 5,4 bln dol
- Dużych inwestycji nie unikniemy nie ważne, czy dokonamy zielonej transformacji czy nie. Według BNEF przy obecnych, ograniczonych ambicjach do połowy wieku na wytwarzanie i wykorzystanie energii i tak musimy wydać około 181 bln dolarów, podczas gdy stawiając na czyste technologie, które pozwolą ograniczyć temperaturę do 1,5 st. C kwota ta okaże się wyższa o niespełna 19 proc. i sięgnie 215 bln dolarów.
- Mimo wysiłków podjętych na rzecz transformacji energetyki to w gruncie rzeczy nie odeszliśmy daleko od paliw kopalnych – w 2011 roku zaspokajały 83 proc. naszych potrzeb energetycznych, a dziś około 80 proc.
- Do paliw kopalnych dopłacamy 58 razy więcej niż do przyrody: roczne inwestycje w bioróżnorodność sięgają 121 mld dol, podczas gdy wg. wyliczeń Międzynarodowego Funduszu Walutowego dotacje do paliw kopalnych sięgają aż 7 bln dol. To 7,1 proc. światowego PKB
- Za sprawą Chin, a przede wszystkim Indii w ubiegłym roku poziom wydobycia węgla sięgnął rekordowych 8,77 mld ton (Bt). Oznacza to jednak wzrost o tylko 1 proc., znacznie niższy niż w poprzednich latach – 7,7 proc. w 2021 r. po kryzysie covidowym, 4,7 proc. w 2022 r., gdy wybuchła wojna w Ukrainie, i 2,4 proc. w 2023 r.
- Po zapaści, jaka nastąpiła w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę, rynek gazu zaczyna odżywać i nie ma rychłych perspektyw na spadek jego zużycia. Międzynarodowa Agencja Energii szacuje, iż w 2024 r. popyt na niebieskie paliwo wzrósł o 2,5 proc. (nieco ponad 100 mld m sześc.), czyli znacznie mocniej niż w 2023 r., gdy wynosił 0,5 proc.
- Niższe ceny paliwa, chłodniejsza pogoda na półkuli północnej i obfitość surowców w połączeniu ze zwiększającą się konsumpcją sprawiły, iż w 2024 r. zużycie ropy wzrosło o blisko 1 proc. Pobity został więc rekord z 2023 r., a w związku z poprawieniem się perspektyw gospodarczych IEA przewiduje, iż tegoroczny wzrost będzie choćby większy.