Skład nowej, blisko 400-osobowej Rady Politycznej, został ustanowiony podczas ostatniego kongresu partii w Przysusze. O wejściu do tego gremium Artur Kamiński poinformował w mediach społecznościowych. „Ten wybór to efekt i ocena mojego 18-letniego zaangażowania w strukturach PiS. Jak się okazuje, lepiej to widać z Warszawy, niż z Opola” – napisał.
Poseł nie wpisał, wpisał prezes
Uwagę zwraca to ostatnie zdanie. Zapytaliśmy o to radnego sejmiku.
– W PiS jestem od 18 lat – mówi. – Byłem radnym gminy i powiatu, a teraz województwa. Jestem liderem partii w Głuchołazach, do stycznia 2024 r. byłem też na czele struktur w powiecie nyskim i pełniąc tę funkcję doprowadziłem PiS do zwycięstwa i przejęcia władzy w powiecie nyskim w kadencji 2018-2024. Kolega poseł Kamil Bortniczuk uznał jednak, iż nie zarekomenduje mnie na kolejną kadencję do Rady Politycznej. Dzięki poparciu i dobrej ocenie mojej osoby w centrali PiS, prezes Jarosław Kaczyński zawnioskował o dokooptowanie mnie do tego gremium. Stąd moja ocena, iż w Warszawie widzą więcej, niż w Opolu.
– W Radzie Politycznej PiS byłem nieprzerwanie od 2013 roku – dodaje Artur Kamiński. – Poseł Kamil Bortniczuk miał prawo mnie do niej nie zgłosić. Nie mam mu tego za złe. Rozmawiałem z nim o tym, ale pozostaliśmy przy swoich zdaniach. W partii różnice zdań są naturalne, a choćby wskazane, aby dostrzegać różne horyzonty do działania.
„Bo nie jest dość radykalny”
Opolscy działacze PiS w nieoficjalnych rozmowach potwierdzają, iż gdyby to zależało tylko od nich, to Artura Kamińskiego by w Radzie Politycznej PiS nie było.
– Zgodnie z wolą działaczy, Kamil Bortniczuk nie ulokował pana radnego na opolskiej liście kandydatów do rady. Podczas ostatniej kampanii prezydenckiej pan radny nie pracował za bardzo na rzecz Karola Nawrockiego. Nie jest radykalny i nie jest gorliwym krytykiem Platformy – słyszymy.
– Dlatego fakt, iż mimo tego Artur Kamiński znalazł się w Radzie Politycznej naszej partii, jest deprymujący. Ludzie w regionie są w szoku. Miejsce w radzie powinno być dla ludzi zaangażowanych i ideowych. Pan radny do nich się nie zalicza – komentują nasi rozmówcy.
Artur Kamiński: PiS musi się otworzyć
Artur Kamiński odpowiada, iż poparcie dla PiS oscyluje w sondażach na poziomie około 30 proc.
– A naszym celem jest 40 procent. Z radykalnym podejściem i przekazem wyższych wyników niż 30 proc. nie osiągniemy – przekonuje.
– Musimy się otworzyć na szerszy krąg wyborców. Uważam, iż moje umiarkowane i merytoryczne podejście jest roztropne i daje nam perspektywę uzyskania wyższego poparcia, o co na Kongresie apelował sam prezes Jarosław Kaczyński – zauważa.
„Podwójne standardy”
Te argumenty nie przemawiają do naszych rozmówców w PiS. Uważają, iż wejście Artura Kamińskiego do Rady Politycznej to nieporozumienie.
– Bo na poziomie powiatu nyskiego współpracuje z Platformą. Starostą jest człowiek z PO, a pan radny jest dyrektorem podlegającego mu szpitala w Nysie – podkreślają.
Artur Kamiński przypomina, iż stery w szpitalu powiatowym w Nysie objął jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu, gdy starostą powiatu nyskiego był Andrzej Kruczkiewicz z PiS.
– Wtedy też czyniono mi zarzuty z tego tytułu. Teraz, gdy starostą jest Daniel Palimąka z PO, ktoś też ma z tym problem. Zostając dyrektorem szpitala wygrałem konkurs i mam 6-letnią ustawową kadencję, więc zmiana starosty nie ma znaczenia dla mojego zatrudnienia. Starosta Daniel Palimąka jest doświadczonym samorządowcem i na samym początku mi powiedział, iż oczekuje ode mnie ciężkiej i merytorycznej pracy i będzie mnie oceniał po jej efektach, a tempo pracy ma bardzo duże – mówi.
Artur Kamiński dodaje, iż podczas ostatniej sesji rady powiatu w Nysie prezentował wyniki szpitala za 2024 rok. Podkreśla, iż po trzech latach dużych strat, udało mu się wraz z załogą ustabilizować finanse placówki i zamknąć miniony rok na plusie.
– Wszystkich 25 radnych powiatowych zagłosowało „za” pozytywną oceną mojej pracy – zaznacza. – o ile ma mi się zarzucać, iż „za” zagłosowali radni PiS i radni PO, to najwyraźniej oceniają mnie nie poprzez pryzmat polityki, tylko merytoryki. Dodam jeszcze, iż moja koleżanka radna wojewódzka Martyna Nakonieczny także jest dyrektorem jednostki powiatowej – szkoły w Paczkowie – u starosty Daniela Palimąki, ale nie słyszałem, aby z tego powodu czyniono jej zarzuty. Czyżby ktoś stosował podwójne standardy? Dlatego moim krytykom odpowiadam, iż warto być przyzwoitym.
Skąd Artur Kamiński miał wsparcie w PiS?
– Pan radny chwali się ulokowaniem na liście Jarosława Kaczyńskiego. A prezes pewnie choćby go nie kojarzy. Ktoś dał mu listę ludzi do umieszczenia w Radzie Politycznej, a on ją zatwierdził – ironizują w opolskim PiS.
Nasi rozmówcy twierdzą, iż patronem umieszczenia Artura Kamińskiego na liście prezesa był poseł Marcin Ociepa. On co prawda do PiS nie należy, ale będąc wiceministrem obrony narodowej w rządzie PiS zdobył zaufanie Mariusza Błaszczaka, który stał na czele MON. A Błaszczak to jeden z najbardziej zaufanych ludzi Jarosława Kaczyńskiego.
Gdy zapytaliśmy o to Artura Kamińskiego, ten zaprzeczył, aby miał wsparcie Marcina Ociepy. Powołał się na fakt, iż lider OdNowy nie należy do PiS. Pytany o wsparcie Mariusza Błaszczaka stwierdził, iż „trudno określić” jego zaangażowanie. Radny powiedział, iż znalazł się na liście prezesa PiS „dzięki poparciu Nowogrodzkiej”.
Kamil Bortniczuk: Pomogła prośba Marcina Ociepy
Ale wersję, którą przedstawili nam działacze PiS, potwierdza Kamil Bortniczuk, którego zapytaliśmy o sytuację, której bohaterem był Artur Kamiński oraz o nastroje panujące w partii z tym związane.
– O nastrojach wewnątrz partii porozmawiamy najpierw we własnym gronie. Nie miałem jeszcze okazji widzieć się z Zarządem od Kongresu – informuje lider opolskiego PiS.
– Prawdą jest, iż pan Artur Kamiński otrzymał rekomendację od Mariusza Błaszczaka na prośbę posła Marcina Ociepy. Prawdą jest, iż nie znalazł się na liście rekomendowanych przeze mnie, ze względu na fakt, iż wyżej oceniam zaangażowanie w sprawy partii i zakończoną niedawno kampanię – wielu innych działaczy PiS z Opolszczyzny – przyznał Kamil Bortniczuk.
– Jednakże cieszę się, iż w efekcie nasze województwo jest bardziej licznie reprezentowane w Radzie Politycznej PiS – stwierdził poseł.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania