To, co się dzieje wokół Karola Nawrockiego, to klasyczna brudna kampania personalna. Platforma jest z tego znana. Uderzają w człowieka, którego nie potrafią pokonać merytorycznie – więc sięgają po jego prywatność, próbując zbudować narrację z niczego. To haniebne i niebezpieczne – zwłaszcza gdy robią to ludzie mający dostęp do służb i dokumentów wrażliwych. Dziś cały aparat państwa jest wykorzystywany do zwalczania jednego człowieka.



Tobiasz Bocheński na debacie sztabów: Jestem pełen podziwu, iż pani przedstawicielka KO atakuje Karola Nawrockiego za mieszkanie, dlatego iż pomagał drugiemu człowiekowi. Wiem, iż możecie to uważać za nienormalne, bo pan Kropiwnicki, nabywając 12 mieszkań z waszej partii na pewno nikomu nie pomagał — odpowiedział Bocheński dodając do Moniki Rosy: Pani jest młodą damą polityki, nie skończyła 40 lat, a pani posiada cztery mieszkania i atakujecie Karola Nawrockiego, to są żarty.
Przy okazji historii mieszkania Nawrockiego warto zwrócić uwagę jak Onet badał oświadczenia członków rządu (nie Nawrockiego). Otóż z artykułu Onetu sprzed mniej więcej roku wynika, iż minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński posiada mieszkanie o powierzchni 35 m2 oraz dwukondygnacyjny domek letniskowy tej samej wielkości. Minister w 2023 r. zarobił na wynajmie mieszkań ponad 25 tys. zł. – wynika z najnowszego oświadczenia majątkowego. Ki diabeł? Ten domek 35m2 wynajmował? Czy mieszkał w nim i wynajmował mieszkanko? Otóż autorzy Onetu najwyraźniej nie zauważyli jeszcze dwóch mieszkań, wymienionych w tej chwili w jakimś dziwnym dodatku (aneksie) do oświadczenia majątkowego… Tak, iż z tymi mieszkaniami to różnie bywa.
A może ciekawsze są ustalenia dziennikarzy Wirtualnej Polski: Partnerka marszałka województwa opolskiego na dyrektorskim stanowisku u wojewody opolskiej, a mąż wojewody opolskiej na stanowisku głównego specjalisty u marszałka województwa opolskiego.