W niedzielę po zamknięciu lokali wyborczych poznamy wyniki badania exit poll. W programie "Newsroom WP" prezes IBRiS Marcin Duma tłumaczył, jak takie badanie powstaje. - Exit poll opisuje to, co już się zdarzyło (…). W badaniu exit poll biorą udział tylko te osoby, które w sposób rzeczywisty znalazły się w lokalach wyborczych, bo to badanie jest prowadzone przed lokalami wyborczymi, więc nie mamy sytuacji, w której do udziału w badaniu zostały zaproszone osoby, które na głosowanie nie poszły - tłumaczył Duma. Dodał, iż w badaniu exit poll próba jest znacznie większa niż w przypadku zwykłego sondażu; może obejmować choćby kilkanaście tysięcy osób. - Trzeci element to modele, które przygotowują firmy badawcze. Te modele powalają dopracować wyniki tak, żeby zrównoważyć choćby pewne ułomności deklaracji albo to, iż ktoś nie chce nam odpowiedzieć na zadane pytania. Te trzy elementy razem wpływają na bardzo wysoką trafność oszacowań, które potem widzimy podczas wieczoru wyborczego - podkreślił prezes IBRiS.