Moje relacje z Elonem Muskiem "idą bardzo dobrze, jak nigdy przedtem" - twierdzi Donald Trump. Jednocześnie sam miliarder wysyła sygnał świadczący o złagodzeniu napięcia. Musk odwołuje plany wycofania z użytku kapsuł Dragon, co zapowiadał jeszcze w czwartek po ostrej wymianie wpisów z prezydentem USA.
"Wszystko idzie bardzo dobrze". Trump o sporze z Elonem Muskiem
Donald Trump zapytany o jego spór z byłym doradcą i najbogatszym człowiekiem świata powiedział, iż wszystko jest w porządku i iż "idzie bardzo dobrze, jak nigdy przedtem" - informuje reporterka Politico Dasha Burns, która w czwartek przeprowadziła "krótki wywiad" telefoniczny z Trumpem.
Według portalu doradcy prezydenta USA przekonali go do złagodzenia temperatury sporu z Elonem Muskiem i zaplanowali na piątek pojednawczą rozmowę telefoniczną między nimi.
Donald Trump kontra Elon Musk. Prezydent USA łagodzi spór, miliarder odpowiada
Musk ze swojej strony również wysłał koncyliacyjne sygnały. Odpowiadając na wpis anonimowego użytkownika platformy X ubolewającego nad publiczną kłótnią Trumpa i Muska i doradzającego im "otrzeźwienie i wykonanie kroku w tył na kilka dni", Musk ocenił, iż jest to "dobra rada".
"Ok, nie wycofamy z użytku Dragona" - dodał, odnosząc się do pojazdu kosmicznego jego firmy SpaceX używanego przez NASA do transportu ludzi i towarów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
ZOBACZ: Iskrzy między Trumpem i Muskiem. Padły mocne słowa
Wcześniej Musk zapowiedział, iż zacznie "natychmiast" wycofywać Dragony po tym, jak Trump stwierdził, iż najlepszym sposobem na oszczędności budżetowe byłoby odebranie dotacji i rządowych kontraktów firmom Muska. Tym samym statkiem we wtorek na Stację poleci również polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Napięta atmosfera w USA. Konflikt między Trumpem a Muskiem, interweniuje J.D. Vance
Tlący się spór między Muskiem i Trumpem wokół krytykowanej przez miliardera ustawy budżetowej zawierającej realizację wielu z postulatów wyborczych Trumpa (One Big Beautiful Bill) wybuchł w czwartek z pełną mocą.
Trump zarzucił Muskowi, iż sprzeciwia się ustawie nie z powodu chęci dokonania większych oszczędności budżetowych, ale z powodu odebrania ulg podatkowych na zakup samochodów elektrycznych (na czym korzysta należąca do Muska Tesla).
ZOBACZ: Spotkanie Trumpa z Merzem. Padła ważna deklaracja
Musk odpowiedział poparciem wezwania do impeachmentu Trumpa i zastąpienia go wiceprezydentem J.D. Vancem, a także insynuacjami, iż Trump był na "liście Epsteina", w domyśle liście osób wykorzystujących nieletnie dziewczyny oferowane przez miliardera Jeffreya Epsteina. Trump przyjaźnił się niegdyś z Epsteinem, ale nigdy nie pojawiły się dowody, by brał udział w procederze.
W czwartek wieczorem głos w sprawie sporu zabrał też wiceprezydent J.D. Vance, który mimo dobrych relacji z Muskiem opowiedział się po stronie Trumpa.
"Prezydent Trump zrobił więcej niż ktokolwiek inny w moim życiu, aby zdobyć zaufanie ruchu, któremu przewodzi. Jestem dumny, iż stoję obok niego" - oznajmił we wpisie na platformie X.