— Wyprodukowaliście de facto własnymi rękami największą liczbę migrantów w historii Polski i jedną z największych w Unii Europejskiej. Zanim nie dostaliście władzy, to Polska nie była miejscem, gdzie tysiące ludzi tygodniowo próbowało się nielegalnie dostać — mówił Donald Tusk podczas posiedzenia Sejmu do posłów PiS. Przemówienie premiera zostało jednak chwilowo przerwane przez słowa Dariusza Mateckiego. Na sali sejmowej doszło do spięcia.