Syria uważa Liban za bezprawnie odebraną prowincję. Hezbollah za kraj, w którym dominuje jako reprezentant najsilniejszej grupy religijnej i zbrojne ramię Iranu. Izrael – za terytorium, na którym musi być, żeby nie było tam Hezbollahu. Dopóki tak jest, nie ma złudzeń, iż istnieje jakieś państwo libańskie zdolne sprawować władzę na swoim terenie.
Wojna w Libanie, czyli o konieczności powrotu do siebie

- Strona główna
- Polityka światowa
- Wojna w Libanie, czyli o konieczności powrotu do siebie
Powiązane
Obama o Polsce: Amerykanie widzą niewiarygodną hojność
4 godzin temu
Oświadczenie Władimira Putina dla mediów.
5 godzin temu
Ktoś ukradł Melanię Trump! Policja postawiona na nogi
6 godzin temu