W piątkowym wydaniu programu "Tłit" w WP zagościł rzecznik prezydenta. Po pytaniu o relacje Nawrockiego i "Wielkiego Bu" Leśkiewicz stwierdził: – Ta znajomość jest z lat młodzieńczych, każdy ma jakichś kolegów z lat młodzieńczych, z którymi nie utrzymuje kontaktu i spotyka się nagle po wielu latach.
Rzecznik o Nawrockim i "Wielkim Bu": doszło tylko do zwykłego spotkania
– Ale pan Masiak (czyli "Wielki Bu" – przyp. red.) został skazany w przeszłości za porwanie – zwrócił uwagę prowadzący Patryk Michalski. – Jasne, a pan nie ma wśród swoich znajomych osób z jakimiś problemami prawnymi? Jest pan o tym na 100 proc. przekonany? – odparł rzecznik.
– Pan Karol Nawrocki poznał pana Masiaka, jak był młodym człowiekiem, boksował z nim, co pan Masiak też podkreślał, potem nie mieli ze sobą żadnego absolutnie kontaktu. Spotkali się, kiedy pan Karol Nawrocki był prezesem IPN-u i tyle, doszło tylko do zwykłego spotkania. Pan Masiak odbył przecież karę, jest w tej chwili osobą wolną. Każdy ma prawo spotykać się z kim chce, o ile wobec tej osoby nie toczy się w tej chwili postępowanie karne, albo nie przebywa aktualnie w więzieniu – tłumaczył.
Przypomnijmy, iż Patryk Masiak, znany jako "Wielki Bu" po złożeniu przysięgi pogratulował Karolowi Nawrockiemu mu nowej roli. "Brawo Karol. Mamy nowego prezydenta. Idą zmiany na lepsze!" – napisał w środę na relacji na Instagramie.
"Fotka na najważniejszym polskim uniwersytecie. Mam nadzieję kumplu, iż polityka cię nie zmieni!!" – dodał na kolejnej relacji, do której dołączył zdjęcie stadionu Lechii Gdańsk. O tej publikacji zrobiło się głośno, bowiem "Wielki Bu" miał przed laty poważne problemy z prawem. Usłyszał wyrok za porwanie. Ponadto był również łączony przez prokuraturę z działalnością zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się sutenerstwem.