2 godzin temu
Komisja Europejska zapowiedziała, iż nie będzie rozpatrywać wniosków o wypłatę środków z wcześniej zamrożonych funduszy unijnych. Tymczasem część europosłów obawia się, iż premier Węgier Viktor Orbán może wykorzystać luki prawne, by mimo to uzyskać dostęp do pieniędzy.
Komisja Europejska zdecydowała w 2024 r. o wstrzymaniu wypłat części funduszy unijnych dla Węgier. Powodem tej decyzji są poważne zastrzeżenia dotyczące praworządności oraz przejrzystości finansów publicznych w tym kraju.
Unijne instytucje – w tym Komisja Europejska i Parlament Europejski – podkreślają, iż rząd Viktora Orbána nie spełnia podstawowych standardów praworządności. Bruksela zarzuca Węgrom między innymi brak niezależnego sądownictwa, ograniczanie wolności mediów oraz niewystarczającą walkę z korupcją.
Europarlament ostrzega przed lukami w prawie
Europarlament ostrzega, iż ewentualna realokacja środków na rzecz Węgier mogłaby przyczynić się do dalszego osłabiania fundamentalnych zasad Unii. Coraz częściej pojawiają się głosy, iż Budapeszt może wykorzystać istniejące luki prawne, aby mimo ograniczeń uzyskać dostęp do funduszy.
Tinneke Strik, holenderska europosłanka i sprawozdawczyni PE ds. Węgier, zwróciła uwagę, iż deklaracje Komisji nie mają charakteru prawnie wiążącego, co stwarza ryzyko obejścia przepisów.
W czerwcu komisja REGI Parlamentu Europejskiego zaproponowała zmianę rozporządzenia o wspólnych przepisach (Common Provisions Regulation, CPR), aby wzmocnić mechanizmy kontrolne. Zmiana ta jednak nie została przyjęta z powodów prawnych.
Komisja Europejska zapewniła europosłów, iż kwestie związane z praworządnością pozostają priorytetem również po zakończeniu śródokresowego przeglądu funduszy.
Wiceprzewodniczący KE Raffaele Fitto w liście do przewodniczącego komisji REGI podkreślił, iż Komisja nie wyrazi zgody na żadne wnioski o płatności z funduszy, które wcześniej zostały zamrożone.
