We wtorek odbyły się dwa spotkania wigilijne w Prawie i Sprawiedliwości. Wiele osób tłumaczy to pogłębiającym się podziałem w partii na frakcje. Narasta konflikt między tzw. "harcerzami" a "maślarzami". - Po pierwsze, była jedna wigilia Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzkiej i byli tam wszyscy - bronił Janusz Kowalski. - Nie chodzi się dwa razy na ten sam ślub, chrzciny, pogrzeb, więc jaki to był sens? - skomentował "drugą wigilię" Zbigniew Rau. Reporter Wirtualnej Polski, Filip Kowalewski zapytał polityków PiS, na które spotkanie wigilijne się wybrali i co sądzą o całym zamieszaniu w partii.