Vance o „doktrynie Trumpa”. Ujawnia cel ataku na Iran

6 godzin temu

Wiceprezydent USA J.D. Vance w końcu wypracował jasne stanowisko wobec ataków na Iran — określił je jako przykład polityki Donalda Trumpa, który najpierw działał z rozwagą, a potem zdecydowanie.

Chociaż wcześniej trudno mu było jednoznacznie poprzeć prezydencką linię dotyczącą ewentualnej zmiany władzy w Teheranie, we wtorek podczas wystąpienia na zamkniętej gali Republikanów w Ohio J.D. Vance określił bombardowania z niedzieli (22 czerwca) jako „ogromny sukces” — choćby jeżeli według wczesnych ocen amerykańskich służb wywiadowczych realne straty w irańskim programie atomowym są dużo mniejsze niż to przedstawia prezydent.

— Prezydent Donald Trump pokazał, iż Ameryka nie musi wszędzie rozlewać krwi, by być skuteczna. Ten nalot to sygnał dla Iranu, iż granice zostały jasno wytyczone — mówił J.D. Vance do zebranych działaczy i darczyńców. Jego słowa spotkały się z owacjami na stojąco.

Optymizm administracji kontrastuje z danymi, które napływają z Pentagonu i służb wywiadowczych. Według wstępnych raportów CIA i DIA (Defense Intelligence Agency) realne straty wyrządzone irańskiemu programowi nuklearnemu są znacznie mniejsze niż sugerowały początkowe komunikaty z Białego Domu.

Dokumenty wskazują, iż atak nie zniszczył kluczowych instalacji, takich jak zakład wzbogacania uranu w Natanz czy podziemne kompleksy w Fordo. Pociski manewrujące i drony uderzyły głównie w infrastrukturę pomocniczą i zewnętrzne obiekty techniczne, które – choć ważne – nie są niezbędne do kontynuowania prac nad programem jądrowym.

Szkody określono jako „odwracalne” — zniszczone zostały m.in. laboratoria pomocnicze, magazyny sprzętu i systemy zasilania awaryjnego. Eksperci oceniają, iż Iran będzie w stanie odbudować je w ciągu kilku tygodni, korzystając z zasobów już dostępnych na miejscu.

Źródła zaznajomione z analizami twierdzą, iż najważniejsze elementy infrastruktury jądrowej pozostały nienaruszone, a Iran może gwałtownie odbudować ograniczone szkody.

„USA nie są bezczynne”

Eksperci ds. bezpieczeństwa narodowego podkreślają, iż choćby jeżeli celem ataku była przede wszystkim demonstracja siły, jego skuteczność strategiczna pozostaje niejasna. Zauważają, iż był to bardziej sygnał niż próba trwałego osłabienia programu nuklearnego. Zaznaczają, iż nie wiadomo, jak odpowie na to Iran.

Administracja Trumpa nie odniosła się jeszcze bezpośrednio do rozbieżności między publicznymi deklaracjami a analizami wywiadu. Vance, zapytany przez dziennikarzy po wydarzeniu, jedynie powtórzył, iż „Stany Zjednoczone pokazały światu, iż nie są bezczynne wobec zagrożeń”.

Na ten moment Iran ograniczył się do potępienia ataku w oświadczeniu swojego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale nie ogłosił żadnych natychmiastowych działań odwetowych. Jednak w regionie narasta napięcie, a sojusznicy Stanów Zjednoczonych pozostają w stanie podwyższonej gotowości.

Idź do oryginalnego materiału