Francja pogrąża się w kryzysie politycznym i finansowym po upadku rządu premiera Francoisa Bayrou. Ekonomiści ostrzegają, iż problemy zadłużeniowe Paryża mogą zachwiać całą strefą euro, a skutki odczuje także Polska.

Fot. Warszawa w Pigułce
Francja w kryzysie politycznym i finansowym. Ekonomiści ostrzegają przed skutkami dla Europy i Polski
Francja znalazła się w poważnym kryzysie. Premier Francois Bayrou przegrał głosowanie nad wotum zaufania, a jego plan oszczędnościowy w wysokości 44 mld euro został odrzucony. To kolejny raz, gdy rząd w Paryżu się rozpada, pozostawiając prezydenta Emmanuela Macrona w obliczu trudnych decyzji. Ekonomiści ostrzegają, iż skutki tej sytuacji mogą wykraczać daleko poza granice Francji i zagrozić stabilności całej strefy euro.
Zadłużenie wymyka się spod kontroli
Francja ma w tej chwili zadłużenie sięgające 116 proc. PKB, co stawia ją w gronie najbardziej zadłużonych państw UE. Inwestorzy zaczynają obawiać się o wypłacalność francuskich obligacji, co prowadzi do wzrostu ich oprocentowania. – Sytuacja we Francji szkodzi reputacji euro i może wywrzeć presję na Europejski Bank Centralny – ostrzega prof. Friedrich Heinemann z instytutu ZEW w Mannheim.
Eksperci zwracają uwagę, iż EBC może być zmuszony do interwencji i masowego skupu francuskich obligacji. Krótkoterminowo mogłoby to uspokoić rynki, ale w dłuższej perspektywie grozi to wzrostem inflacji i osłabieniem euro.
Polityczne tsunami nad Sekwaną
Fiasko głosowania nad wotum zaufania to nie tylko cios dla premiera Bayrou, ale też dla samego prezydenta Macrona. W Paryżu mówi się o trzech możliwych scenariuszach – każdy z nich oznacza dalsze turbulencje polityczne. – Kraj, który nie jest w stanie zrównoważyć swoich finansów publicznych, jest krajem, który się poddaje – stwierdził Bayrou, tuż po ogłoszeniu wyniku głosowania.
Eksperci porównują sytuację Francji do kryzysu zadłużeniowego w Grecji sprzed dekady. Różnica polega na tym, iż Francja ma wielokrotnie większą gospodarkę i dług, a jej problemy mogłyby zachwiać całą Unią Europejską.
Co to oznacza dla Polski?
Kryzys nad Sekwaną może mieć poważne konsekwencje również dla Polski:
- Kurs złotego i inflacja – osłabienie euro przełoży się na wahania kursów walut, co może wywołać presję inflacyjną w Polsce. Dla importerów oznacza to droższe zakupy w strefie euro, a dla eksporterów – większą niepewność.
- Wzrost kosztów długu – o ile inwestorzy zaczną tracić zaufanie do obligacji francuskich, podobne obawy mogą dotknąć inne państwa regionu. Polska, której dług publiczny przekracza 50 proc. PKB, może być zmuszona do płacenia wyższych odsetek za pożyczane pieniądze.
- Uderzenie w unijny budżet – Francja jest jednym z filarów UE. Jej problemy finansowe mogą utrudnić negocjacje nad wspólnymi projektami, w tym funduszami infrastrukturalnymi i energetycznymi, z których korzysta również Polska.
- Ryzyko polityczne – paraliż polityczny we Francji osłabia spójność Unii w kluczowych momentach, m.in. wobec wojny w Ukrainie i presji migracyjnej. To może oznaczać mniejsze zdolności decyzyjne całej wspólnoty, także w sprawach ważnych dla Polski.
Perspektywy
Francja stoi przed koniecznością przeprowadzenia głębokich reform finansowych, ale każde opóźnienie zwiększa ryzyko pogłębienia kryzysu. Dla Polski oznacza to wejście w okres większej niepewności – zarówno na rynkach finansowych, jak i w polityce europejskiej. Stabilność strefy euro, która od lat jest gwarantem bezpieczeństwa gospodarczego naszego regionu, może zostać wystawiona na najpoważniejszą próbę od czasu kryzysu greckiego.