Andrzej Duda bardzo dba o to, byśmy jak najgorzej zapamiętali końcówkę jego prezydentury. Po skandalicznych wypowiedziach o wieszaniu i sędziach-zdrajcach prezydent zdecydował się ułaskawić Roberta Bąkiewicza – działacza narodowej prawicy, ostatnio udzielającego się jako organizator patroli "broniących granic" - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.