Donald Tusk uderza w PiS i Konfederację
W środę (2 lipca) Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do sytuacji na granicy z Niemcami i trwającymi tam od kilku dni "patrolami obywatelskimi". "Im bardziej państwo polskie odzyskuje kontrolę na granicach, tym mocniej jest atakowane przez PiS, Konfederację i ich bojówki. Wpierw wpuścili setki tysięcy migrantów z Azji i Afryki, zarabiając na wizach, a teraz próbują sparaliżować naszą Straż Graniczną. Nie pozwolimy na to" - napisał szef rządu.
REKLAMA
Rząd czasowo wznawia kontrole na granicy
Podczas wtorkowej (1 lipca) konferencji prasowej szef rządu poinformował, iż zadecydowano o wprowadzeniu czasowych kontroli na granicach z Litwą i Niemcami. Według rozporządzenia kontrole będą obowiązywały od 7 lipca do 5 sierpnia. Donald Tusk podkreślił, iż kontrole na granicy polsko-niemieckiej są konieczne "aby ograniczyć, zredukować do minimum niekontrolowane przepływy migrantów". Premier stwierdził też, iż przez Litwę idzie "strumień nielegalnej migracji organizowany przez Rosję i Białoruś". Później Adam Szłapka, rzecznik rządu, wyjaśnił, iż była to decyzja ministra spraw wewnętrznych i administracji, podjęta w porozumieniu z premierem i po odprawie ze służbami. Donald Tusk poinformował natomiast, iż o planowanych działaniach mówił stronie niemieckiej już w marcu. - Informowałem, iż cierpliwość Polski w tej sprawie się wyczerpuje - szczególnie po zmianie praktyk, które utrudniają ustalenie, czy osoby zawracane do Polski faktycznie powinny tu trafić - relacjonował.
Zobacz wideo Jakim cudem opozycja mogłaby sfałszować wybory?
"Patrole obywatelskie" na granicy
Od kilku dni w miejscowościach przy granicy z Niemcami zbierają się grupy demonstrantów, nazywających siebie "patrolami obywatelskimi". Taki protest odbył się m.in. w Zgorzelcu w niedzielę (29 czerwca). Uczestniczyło w nim kilkaset osób. - Ruch obrony granic działa, działają inne stowarzyszenia. Cała Polska się budzi, dotarło do każdego, co się dzieje, no i będziemy bronić naszego kraju - mówił organizator zgromadzenia Rafał Podejma, inicjator tworzenia patroli obywatelskich (służby już w ubiegłym roku skutecznie zwalczały antyimigranckie patrole, których był liderem). W tych "patrolach" przy granicy biorą też udział politycy Konfederacji i PiS-u, w tym Dariusz Matecki czy Robert Bąkiewicz. Uczestnicy zgromadzeń twierdzą, iż niemieckie służby "przerzucają" do Polski migrantów. Według MSWiA chodzi o osoby, które podlegają readmisji lub procedurze dublińskiej.
Przeczytaj także: Tak rozgrywają sprawę "podrzucanych" migrantów z Niemiec. "Przegrywamy to"
Źródła:x.com, Onet, Gazeta.pl